Bo chyba tylko cud poprawiłby mi humor, ale nic to: było - minęło, tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów, prawda? Wiec teraz trzeba poprawić koronę i zapier...ć!
Prawda?
Działo się przez ten tydzień aż za dużo, trochę się Marysia pochorowała, niby nic, ale na dwa dni nas w domu uziemiła, bez dostępu do internetu, bo modem wysiadł:(
Autko moje już trzeci dzień w serwisie, bo podczas przeglądu wykryto jakieś poważniejsze zużycie czegośtam i trzeba czekać, dziś powinien już być;)
To może na koniec tygodnia coś przyjemniejszego, złamię trochę zasadę nie publikowania na otwartym blogu zdjęć domowych i pochwalę się Wam jaki śliczny stoliczek do kawy nabyliśmy.
Najpierw byłam sceptycznie nastawiona, ale idealnie się nam wpasował we wnętrze, uwielbiam go po prostu, jest bardzo stabilny i mega wygodny, i do kawy i do komputera, no i Marysia w końcu może zobaczyć co jest na blacie, bo do dużego nie sięga;)
Zapraszam na domowy po więcej;)
A jutro w planach wielkie porządkowanie podwórka!
Piękny jest.
OdpowiedzUsuńJa też mam plany porządkowe na jutro , takie konkretne, ale czy się uda? zobaczymy :)
A z chorobami teraz tak jest.. pogoda robi swoje.. ;)
śliczny stoliczek!
OdpowiedzUsuńStoliczek klimatyczny ☺ A dla Marysi zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńcudny stoliczek:)
OdpowiedzUsuńudanego porządkowania:)
Superowy :)
OdpowiedzUsuńSama robiłaś ten deocupage? Pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńdecoupage*
Usuńnie, to taki blat był "fabrycznie" zrobiony, napisano, że mozaika kamienna i chyba prawdę napisano;)
UsuńPiękny stołeczek!
OdpowiedzUsuń