wtorek, 1 grudnia 2015

Lepiej;)

Dziś nieco lepiej, to było chyba takie typowe jesienne pogorszenie nastroju.
Dziś nawet chwilami do okien zagląda słońce!
To będzie dobry dzień, musi być dobry.
P dziś w drodze, mam nadzieje, że wróci wieczorem, niestety jeśli coś pójdzie nie po jego myśli będzie musiał zostać na noc.
Nie lubię, oj nie lubię.
Herbatę w Biedronie odkryłam "Inspirowana białym winem" znacie? W smaku nawet ok, ale zapach jaki ma wprost cudowny!
Zwłaszcza jak ktoś tak lubi wino,tak jak ja! jest jeszcze inspirowana czerwonym winem, ale już nie było, więc nie mogę się wypowiedzieć.
Właśnie przeczytałam, że słodkości u Madzi w biegu wygrałam, no powiedzcie same, przecież to musi być dobry dzień!

A i jeszcze podróżującym mamom (nie tylko podróżującym, ale u nas  w podróży genialnie się sprawdzają)  chciałam polecić płyty z bajkami do słuchania. Stokrocia zasłuchuje się w nich bardzo, Marysia woli piosenki, a kiedy jest część mówiona trochę protestuje, ale nie bardzo. Wpadłam na nie kiedyś przypadkiem na stacji benzynowej, nie pamiętam nawet której sieci, kupiłam jedną "na próbę" teraz wyszukuję kolejnych, ale chyba już wszystkie tytuły wykupiłam.
Trochę byłam zaskoczona bo np u Małej Syrenki pod wodą są komputery i studio nagrań, ale ogólnie bajki są bardzo zajmujące, piosenki melodyjne i myślę że takie "drobne" nieścisłości można wybaczyć.
Droga do przedszkola zajmuje nam ponad pół godziny, taka bajka jest w sam raz, a i w dłuższych podróżach tylko wymieniamy płyty. Znam już te bajki i piosenki niemal na pamięć, Stokrocia też śpiewa razem z płytą, naprawdę bardzo, ale to bardzo polecam.
Nie przyjęła się tylko jedna bajka "Alicja w Krainie Czarów", nie i już, Stokrocia nie chce jej nawet do końca wysłuchać, wiec gdyby ktoś miał ochotę na Alicję to chętnie oddamy.


19 komentarzy:

  1. Nigdy nie pomyślałam o takim rozwiązaniu, u nas jakakolwiek podróż to droga przez mękę (chyba że dzieci śpią, ale obie razem rzadko ) może u nnas też by się sprawiło?

    OdpowiedzUsuń
  2. A jeszcze przy okazji nieścisłości w bjkach, to Kasiadostala już dośc dawno temu książeczkę z bajką "Czerwony kapturek", która ma przyciski z obrazkami, więc jak się ją czyta to dziecko ma naciskać odpowedni dźwięk. Do brzegu, otóż w bajce tej wilk zakrada się do domku babci i .... zamyka ją w szafie, po czym przebiera się za babcię, kiedy przychodzi Kapturek rozpoznaje wilka i zaczynają ganiać się po całym domu, hałasując i niszcząc babcine wazony itp. to wszystko słyszy leśniczy, który akurat rąbie drewno w lesie (?) i biegnie do domku babci, gania wilka i w końcu wilk przewraca wiadro z wodą, poślizguje się na rozlanej wodzie i wypada z domku. Leśniczy odnajduje ledwie żywą babcię w szzfie. Cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie autor chcial uniknąć drastycznych scen zjadania i rozpruwania:-)

      Usuń
  3. Tego jeszcze nie próbowaliśmy- bajek do słuchania w aucie ☺ Ciekawe.
    Mam nadzieję, że to był dobry dzień ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień był dobry- P wrócił jednak, wiec czego chcieć więcej;)
      Spróbujcie koniecznie;)

      Usuń
  4. Tych bajeczek nie znam, chętnie nadrobię. U mnie w aucie płyta z piosenkami przedszkolaka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie piosenki przedszkolaka też, Młodsza woli piosenki, Starsza bajki, ale da sie pogodzić;)

      Usuń
  5. Dostałam kiedyś od Teściowej kolekcję czytanych bajek na CD. Świetnie się sprawdzały, kiedy wracaliśmy z wakacji. Chłopcy słuchali jak zaczarowani. A wiesz, że cisza w aucie jest na wagę złota :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie czytane na razie nie zyskały uznania- w sensie, ze czytane przez jedna osobę, te są z podziałem na role, różne głosy, do tego piosenki moze z czasem i do czytanych dorosną, też mam kilka;)

      Usuń
  6. Gdy moje "maluchy" byly male sluchalismy kaset :) W dlugich podrozach bardzo dobrze sie sprawdzaly. Przyznam sie, ze ja tez chetnie ich sluchalam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, mnie tez nie drażnią, mimo, że czasem słuchamy siódmy raz z rzędu tej samej, bo akurat dziś jest ta ukochana;)

      Usuń
  7. Puszczałam kiedyś Mili w domu. Od razu usypiała :P

    OdpowiedzUsuń
  8. my mamy o trzech świnkach ale z innej serii i też sie sprawdza;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też miałam takie słuchowiska, tyle że na kasetach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja takie ze szkoły pamiętam, na takich magnetofonach szpulowych;-P

      Usuń
  10. Tak jak z opisana przez Ciebie herbata z Biedry, mam z Earl Grey (obojetnie jakiej firmy) - w smaku ok, ale aromatem delektuje sie jak najlepszymi perfumami! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta winna taka właśnie dla mnie jest, chętnie powiesiłabym nad stołem- niech pachnie;)

      Usuń