wtorek, 11 grudnia 2012

....

Jestem.
Stokrocia znaczeni lepiej, już prawie przesło dochodzi do siebie.

Za to ja...
Jestem rozbita, przybita, roztrzesiona, zagubiona...
Wiele jeszcze epitetów mogłabym znaleźć na swoje samopoczucie tylko po co....?
Chciałam usunąć bloga, nie jest już moim azylem jak kiedyś..
ale szkoda mi tego wszytskiego, szkoda mi kontaktu z Wami.... na razie nie potrafie tego zrobić ale kiedyś pewnie nadejdzie ten dzień....
A moze kiedyś nadejdzie inny dzień?
Dzień w którym napisze, ze w końcu wszystko nabrało barw i jestem szczęśliwa...?
Oby kiedyś nadszedł...

22 komentarze:

  1. Bidulki! Siły Ci życzę!I żeby nadeszło lepsze jutro!!

    OdpowiedzUsuń
  2. będzie dobrze ;)
    nie usuwaj bloga
    uwielbiam wasz czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej Stokrotko kochana...
    przykro mi, że tak się czujesz :(
    Bardzo Ci życzę, żeby nadszedł lepszy dzień
    ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również życzę Wam wszystkiego dobrego - w każdej kwestii.

    OdpowiedzUsuń
  5. oby nadszedł jak najszybciej Stokrociu.... tego życzę

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie że przyjdzie. Musisz mocno w to wierzyć.
    buziam :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Też życzę Wam kochane Stokrotki tylko tego co najlepsze :)
    Smutno mi, że tak się czujesz i że blog nie jest Twoim azylem.
    Mam nadzieję, że szybko nastanie lepsze jutro!
    Trzymam mocno kciuki!
    I cieszę się, że Stokroci jest już lepiej i dobrze, że obyło się bez szpitala... bo często rota kończy się niestety szpitalnie :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś ktoś napisał mi, że szczęście uśmiecha się do nas, gdy mu na to pozwolimy... Pozwól mu więc, Stokrotko, a zobaczysz, ze to działa
    :) Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  9. jesteś dzielną dziewczyną, dasz radę. teraz jesteście chore i nie ma się co dziwić gorszym chwilom. Zdumiewa mnie - komu może przeszkadzać taki ciepły, sympatyczny blog?

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaglądam sobie do was, a tu takie wieści! Całusy gorące dla Stokroci i garść pozytywnych fluidów żeby jak najszybciej wróciła do pełni sił.
    Będziesz szczęśliwa. Nie może - NA PEWNO! Innej opcji po prostu nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana...ściskam mocno i ufam, że będzie dobrze! Musi być :* i jestem pewna, że nadejdzie dzień kiedy będziesz na prawdę szczęśliwa! gdybyś potrzebowała pogadać to moje namiary masz :*

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze wrócisz do tej notki i pomyslisz sobie:"aż niewiarygodne, ze tak niedawno byłam nieszczęśliwa"....

    OdpowiedzUsuń
  13. Ty córka Ty sobie nie żartuj! ani mi się waż bloga usuwać! a co się stało? ktoś niepowołany czyta?

    OdpowiedzUsuń
  14. Stokrotko kochana, nie usuwaj! jeśli kiedyś przyjdą Ci takie myśli to zmień adres, albo zablokuj, ale nie usuwaj!
    Przytulam mocno i wierzę, że i dla Ciebie przyjdą kiedyś cudowne, szczęśliwe dni!
    :-***

    OdpowiedzUsuń
  15. Stokrotko, takie beztroskie dni nadejdą i dla was. Nie usuwaj bloga bądźmy w kontakcie. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  16. i u ciebie nadejdzie słoneczko na razie jesteś chora masz dołka zdarza się ale dobrze że nie wykasowałaś bloga ja też mam kryzysy i też czasami mi źle ale bloga nie zostawie i tak mam go juz ponad 10 lat był ze mną zawsze i chyba zawsze będzie...

    OdpowiedzUsuń
  17. nie daj się nosek w górę, nie wolno się poddawać :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyjdą szczęśliwe dni, musisz w to wierzyć:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Stokrotko, nie poddawaj się. Trzeba wierzyć, ze będzie lepiej. Musi być. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie poddawaj się musi być lepiej bo gorzej jest teraz :() mam nadzieję że Twoje kręte ścieżki się szybko wyprostują i zobaczysz piękny widok po tej krętej i górzystej drodze :) trzymam kciuki za Ciebie i Twoją córcie:)
    Jesteś światełkiem dla wielu pamiętaj o tym :)Sybil

    OdpowiedzUsuń