No i mamy miasto. Tak jak kiedyś pisałam, od 1 stycznia nasza wioska gminna stała się miastem.
Ja osobiście akurat popierałam pomysł, prawa miejskie miasto nasze straciło "za karę", za udział mieszkańców i wspieranie powstania styczniowego. Owszem od tego czasu straciło bardzo na znaczeniu, pozostał tylko zarys dawnego rynku, zachowane układ ulic, budynki zaniedbane puki co, budynek gminy to żywcem PRL (wewnątrz bo na zewnątrz wyremontowany w ubiegłym roku) dwa kościoły, które ciężko chyba księdzu utrzymać, bo ludzie jakoś mocno kościelni nie są.
Narodowy Kłamca nawet osobiście się u nas po zmroku zjawił, co by papiery oficjalne przekazać, niestety władze nikomu nie powiedziały, bo komitet powitalny na pewno by się zebrał, no ale medialnie to byłoby niezbyt korzystne dla "miasta" więc tajemnica była zachowana do końca.
Ale wracając do sedna. Dalej uważam, że prawa miejskie "po prostu im się należały" ale widać na czym władzom najbardziej zależało;-) jednak burmistrz to nie to samo co wójt i już 1 stycznia sms gminny miał nadawcę "Burmistrz". Nazwy urzędów na facebooku też nam się od razu pozmieniały, a nawet sylwester był na rynku organizowany, nie ważne że przez trzy godziny tylko, ważne że był :-P
Tylko jakoś dalej ta słoma z butów wyjść nie chce;-P
Trafne spostrzeżenia,nazwa nic w mentalności nie zmienia. :-)
OdpowiedzUsuńTeraz trzeba płacić większe podatki, więc ludności się nie polepszy, tylko władza będzie miała większe pobory co miesiąc.
Zasyłam serdeczności
Władze zapewniają, że podatki się nie zwiększą i że tak naprawdę będzie tylko lepiej (możliwość korzystania z dodatkowych funduszy dla miast itp). Na razie władze (nieszczęśliwie dla siebie )zadały publicznie pytanie co tu można poprawić, aby było lepiej, no i wylała się fala żali potrzeb i oczekiwań, z której władza i tak zdaje sobie sprawę, ale nic z tym nie robi i w najbliższym czasie nie zrobi, no bo przecież z pustego to i Salomon nie wykombinował jak nalać.
Usuń