Przypowieść

Wpadłam gdzieś na to czeluściach internetu i mnie urzekło.

PRZYPOWIEŚĆ

Pewien Osioł powiedział do tygrysa:

- Trawa jest niebieska.

Tygrys odpowiedział :

- Nie, trawa jest zielona.

Spór narastał coraz bardziej i obaj postanowili poddać go arbitrażowi lwa, „króla” dżungli. Na długo przed dotarciem do polany, na której odpoczywał lew, osioł zaczyna ryczeć:

- Wasza Wysokość, czy trawa nie jest niebieska?

Lew odpowiada mu:

- Rzeczywiście, trawa jest niebieska.

Osioł pędzi naprzód i nalega:

- Tygrys się ze mną nie zgadza, zaprzecza mi i to mi przeszkadza. Bardzo proszę by go ukarać!

Lew oświadcza co nastepuje:

- Tygrys zostanie ukarany 5 latami milczenia.

Osioł zaczyna radośnie skakać i rusza w swoją drogę, szczęśliwy i powtarzając:

- Trawa jest niebieska ... trawa jest niebieska ...

Tygrys akceptuje karę, ale domaga się wyjaśnienia od lwa:

- Wasza Wysokość, dlaczego mnie ukarałeś? Czyż trawa nie jest zielona?

Lew odpowiada do niego:

- W rzeczywistości, trawa jest zielona.

Zaskoczony tygrys pyta go:

- Więc dlaczego mnie karzesz???

Lew wyjaśnia mu:

- Nie ma to nic wspólnego z tym, czy trawa jest niebieska czy zielona.

Twoja kara bierze się z tego, że nie jest możliwe, aby tak odważna i inteligentna istota jak ty traciła czas na kłótnie z szaleńcem i fanatykiem, który nie dba o prawdę ani rzeczywistość, a jedynie o zwycięstwo swoich przekonań i jego złudzenia.

Nigdy nie marnuj czasu na argumenty, które nie mają sensu… Są ludzie, którzy bez względu na to, jakie dowody im przedstawią, nie są w stanie zrozumieć. A inni, zaślepieni przez swoje ego, nienawiść i urazę będą chcieli tylko jednego: mieć rację, nawet jeśli się mylą.

A kiedy ignorancja krzyczy, inteligencja milczy.

Twój spokój i cisza są bezcenne...

poznana dzięki Mario Wiśniewski