pobudka-droga do przedszkola/pracy-praca-obiad-praca-przedszkole-droga do domu- kolacja-zabawa-kąpiel-czytanie-usypianie-rozmowa/winko/malowanie/padniecie razem z dziećmi/kąpiel/komputer/opisy nocne sobie daruję;-)
W sumie ten pobyt w domu chyba dobrze nam zrobił. Najtrudniejsze w tym wszystkim było pogodzenie opieki nad dziećmi i ich chęci nieustannej zabawy z mamą, z pracą, którą jednak częściowo musiałam z domu wykonywać. Ale dałyśmy radę i one, i ja i praca nie ucierpiała, ale to o wiele bardziej wyczerpujące niż praca w biurze, gdzie nikt nie szarpie cię za rękaw wołając no oć! no oć do naś! ani nie trzeba uważać, żeby nie zarobić piłką w czoło;-P
To był w sumie całkiem fajny czas dla nas wszystkich, czas gotowania obiadów, nauki sprzątania zabawek, przebieranek, występów, piosenek, rysunków, przytulasków a udało mi się nawet przeczytać jedną książkę i wysłuchać drugiej, a nawet pójść do kina, więc ogólnie jest na plus.
Miło było też odczytać wiadomość, że ktoś się niepokoi tak długą nieobecnością, bardzo to było miłe;-)
Melduję, że jestem, nie wiem jednak jeszcze jak bardzo będę.
Człowiek odcięty od sieci ma czas na różne przemyślenia, a czasem dokonuje też różnych odkryć....
pożyjemy, zobaczymy....
Jak optymistycznie :) W sobotę (kilka godzin przed moim spotkaniem klasowym) Kasia rozcięła głowę, ale jest ok. :*
OdpowiedzUsuńo masz, uatrakcyjnienie weekendu;-(
Usuńcoś czuję, ze jeszcze nie jednego siwego włosa nam przysporzą te nasze młodsze kaskaderki;-P
Dzisiaj jeszzce z nią u lekarza byłam, bo wymiotowała w nocy i mowila, że głowa boli, więc oczywiście się wystraszyłam, że to wstrząśnienie mózgu albo krwiak i wogóle, ale to na szczęscie jelitówka! :D
UsuńHe he he rzadko sie człowiek cieszy z rotawirusa:-o
Usuńszyli jej ranę?
Usuńciekawe jest zjawisko, że też dziecko zawsze musi sobie coś zrobić gdy matka ma ważne wyjście
Klarka obyło się bez szycia, bo to taka mała ranka jest - na szczęscie :) Kasia oczywiście po kilku minutach płaczu zupelnie zapomniała, że cokolwiek się stało ale ja byłam w stresie. Dzieci mają niesamowite wyczucie czasu :)
UsuńRozumiem, że dzieciaki wróciły do formy! Ufff!
OdpowiedzUsuńA o przemyśleniach napisz!
Do formy to wróciły jakiś tydzień temu, teraz wróciły też do zdrowia, i masz całkowitą rację: uffff!
UsuńA co do przemyśleń to one raczej poszły w stronę zaprzestania pisania...
Troszkę przerażasz w komentarzu kierowanym do Szanownego Tetryka ... Że niby co zamierzasz, a bardziej nie zamierzasz?
OdpowiedzUsuńE tam zaraz przerażam. Za bardzo Was wszystkich lubię, żebym miała tak kompletnie wprowadzić zamierzenia o niezamierzonym w czyn. Na razie szala przechyla się w przeciwną stronę.
UsuńCo najwyżej z dedykacją dla trolla, który chyba jeszcze o mnie nie zapomniał.
cieszę się że powróciła ''normalność'' u Was Ty mi tu o zaprzestaniu pisania nie pisz Kochana no nie wolno!!!
OdpowiedzUsuń