wtorek, 7 lutego 2017

Drogi pamiętniczku...

Od niedzieli chodzę i uśmiecham się sama do siebie. Z zewnątrz może to wyglądać nieco niepokojąco, ale zapewniam, że nie wymaga interwencji specjalisty.
Jeszcze.
Po prostu uśmiech wywołują wspomnienia z niesamowitego spotkania weekendowego.
Jeszcze w uszach brzmią rozmowy, śmiech, jeszcze gdzieś się kołacze echo śpiewanych piosenek, błądzą gdzieś wypowiadane fragmenty zdań, a przed oczami wirują jeszcze roześmiane twarze i te znajome, i te widziane po raz pierwszy.
Niepoprawni.
Znów spać poszli tuż przed świtaniem wypełniając uprzednio hol dymem papierosowym i głosami niekończących się rozmów.
To chyba już nałóg.
Nie palenie, tylko rozmowy.
Wirujące pary na parkiecie, cuda kulinarne na stole i sami wspaniali ludzie wokół.
Chwilo trwaj!
Niezwykła osoba skupiła wokół siebie równie niesamowitych jak ona sama Ludzi.
Piękne.
Watro kochana, żyj nam sto lat w zdrowiu i szczęściu i niech zawsze otacza Cię tak wspaniały krąg przyjaciół. Czuję się niezmiernie wyróżniona, że i ja wśród tych bliskich mogłam się znaleźć.

50 komentarzy:

  1. to była impreza z tańcami?:o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarko!
      A jak ci Gimi z Asterixem wywijali!!!
      No klękajcie narody.
      ;)))

      Usuń
    2. Tuv, to nie byłam ja (patrz galeria u Knezia!) he he he.
      Było super, a co nawywijaliśmy, to nasze;-)

      Usuń
  2. prawda? Cudnie było.
    To ja tuv ale tutaj wujcio google inaczej mnie nie puszcza;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem, że to Ty. Po obrazku chociażby: wypisz wymaluj Ty!

      Usuń
  3. Że te nasze spotkania wyglądają akurat tak, to zasługa chyba wszystkich, którzy wytrwali i właśnie naszej Szacownej Jubilatki - Współinicjatorki naszych zlotów, gospodyni, organizatorki i w ogóle dobrego ducha blogerów przeróżnych.
    Bardzo mi się spodobało, gdy powiedziała o nas "Moja blogosfero", bo to nie są blogi "kneziowe", ani jakiekolwiek inne, tylko "Watrowe" lub Watrowiskowe. Kto raz się z tym kręgiem blogosfery zetknął i zrozumiał, ten wsiąkł i już nigdy nie był taki jak dawniej - wróciło znaczenie słów, wartości wskoczyły na swoje miejsce i wzajemne zrozumienie się pojawiło - takie czary! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj lubię się z Tobą nie zgadzać, ale dziś przyznam Ci zupełną rację!
      Watra to czarodziejka, a my wszyscy jesteśmy pod jej czarem: czasem ciepła, dobroci, przyjaźni, miłości, zrozumienia.
      Masz rację, kto raz stał się Watrowiczem nigdy już nie będzie taki sam. Pojęcia nie macie ile mnie to pierwsze Watrowisko kosztowało, ile czasu upłynęło, zanim wszystko powskakiwało na swoje miejsce, ale z pewnością jest to jedna z najlepszych rzeczy w życiu jaka mi się zdarzyła: poznanie Watry i Was wszystkich! I już nigdy nie będzie tak , jak przedtem;-)

      Usuń
    2. Jak się lubisz nie zgadzać??? Zawsze się zgadzasz!!! :D :D :D

      Usuń
    3. E tam, zawsze to jest wymiana poglądów:)
      Czasem się nawet zgodzimy, ale co nagadamy (napiszemy) to nasze;-P

      Usuń
    4. Dreptaku, mało precyzyjnie się wyraziłam: Ty się lubisz nie zgadzać ze mną (patrz pod poprzednimi notkami), a ja lubię kiedy Ty się nie zgadzasz bo wtedy mamy dyskusję i właśnie to miałam na myśli

      Usuń
    5. Gimi - mnie taki strach obleciał że na pierwsze nie przyjechałam chociaż juz wóz spakowany i rzut beretem miałam!!!!!!!!!!
      Ranyyyy jak potem sobie w brodę plułam....No ale teraz nie odpuszczam;) A raz nawet się wprosilam ( w Bielsku;))))

      Usuń
    6. Bo my się nie zgadzamy w dobrym kierunku? :D :D :D

      Usuń
  4. Czujemy TAK Samo :)
    Buziaki serdeczne!
    Chorzowscy

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodam tylko, że oprócz "Watrowej blogerii" było tam jeszcze cztery razy tyle krewnych i znajomych Watry, co najmniej z trzech jeśli nie czterech pokoleń, i wszyscy bawili się znakomicie, wcale zresztą podobnie jak my we własnym gronie: tańce, wspólne śpiewy (w trzech językach!), laudacje, pełna kultura. Watra potrafi wyjątkowo skupiać wokół siebie i harmonizować ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo piękne mieć wokół siebie tylu ludzi, którzy darzą Cię prawdziwą przyjaźnią! To zupełnie inna impreza była niż dajmy na to wesele, gdzie połowa gości jest, bo nie wypada nie być. Tutaj było widać, że dla każdego z obecnych Watra nie jest tylko kolejną ciocią, czy kuzynką, jest kimś bardzo ważnym, kimś kogo się kocha i kogo się darzy największym szacunkiem i uznaniem.

      Usuń
  6. co do uśmiechania mam to samo - a "Watra" to chyba jeden z najbardziej trafionych internetowych nicków: ciepło, przyjaźń, więź, życzliwość, bliskość - tego w okolicach Watry daje się doświadczyć, nie mówiąc już o tańcach i hulankach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się nick Watry mówi o niej wszystko;) W sumie nie ma co się dziwić, że tak wszyscy do niej lgną, to nie jest zwyczajna osoba;)

      Usuń
  7. Chyba nikt sie nie spodziewał tak udanej imprezy. Dla mnie i dla Ali Baby to była impreza dekady.
    Watro - trwaj !!!.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że będzie udana to ja byłam pewna! ale że z takim rozmachem to się nie spodziewałam!

      Usuń
  8. Podpisuję się pod tym obiema rękami.:)
    Mnie też zaskoczył rozmiar imprezy.
    Co do potraw: znalazłam przepis na roladę szpinakową. Po lekkiej modyfikacji (u mnie bez łososia) wyszła świetna.:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja poproszę przepis, co prawda z łososia bym nie rezygnowała, ale jeśli nie wymaga zbyt wiele zachodu to chętnie wypróbuję;-)

      Usuń
    2. Tutaj masz przepis oryginalny:
      http://targsmaku.pl/gotowanie/przepisy/rolada-szpinakowa-z-wedzonym-lososiem,112219.html
      Moje modyfikacje:
      1) do szpinaku dodałam czosnek niedźwiedzi zamiast zwykłego, natkę pietruszki i łyżeczkę masła orzechowego;
      2) do serka A... i czosnku dodałam 80 g sera sałatkowego typu bałkańskiego (może być feta).
      Serka nie trzeba przyprawiać. A... ma już sól w składzie, a ten bałkański (lub feta) jest też intensywny w smaku. Oczywiście najlepiej polizać i spróbować.:)
      I wygodniej (jak dla mnie) jest rozmrażać szpinak na sitku, niż potem odsączać.
      Pyszne i ładnie wygląda.:)

      Usuń
    3. oooo Grażynko - wypróbuję;)

      Usuń
    4. O dziękuję;) nawet nie jest bardzo pracochłonny:)

      I jeszcze raz powiem, bo chyba za stołem nie usłyszałaś: Grażynko wyglądałaś bosko!

      Usuń
    5. Zgadzam się! :)
      Teraz Starsza chodzi cała w zazdrości! :D :D :D

      Usuń
    6. Ekhm... ekhm... Znaczy, tego, ta rolada jest naprawdę pyszna i prosta w wykonaniu.:))))

      Usuń
    7. Grażynko, wyglądałaś bosko! :D :D :D
      No, teraz to mam przechlapane! :D :D :D

      Usuń
    8. Chyba raczej ja...:))))

      Usuń
    9. Poza tym to niemożliwe, żeby Piekielnica wyglądała bosko...:)))

      Usuń
    10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    11. Boska Piekielnica? Możliwe!
      Poprzedni komentarz skasowałem, bo zrobiłem literówkę. :)

      Usuń
    12. Dreptaku już widzę jak Starsza z wałkiem za Tobą gania z powodu komplementu;) he he kto jak kto ale akurat Starsza wydaje się być całkiem normalna;-P
      Grażynko, Piekielnice zazwyczaj wyglądają bosko;-p

      Usuń
    13. Zawsze można powiedzieć, że to nie komplement tylko zabawa językowa pt.: "Stwórz oksymoron".:)))

      Usuń
    14. Nie wydziwiaj, opinie były (i są ) wyjątkowo zgodne! :D :D :D

      Usuń
    15. Zawsze z wałkiem mogę sobie pobiegać, trochę bym kilogramów zrzuciła :D

      Usuń
    16. A wiesz, to ja chętnie. Mnie się bieganie bardzo przyda.:)))

      Usuń
    17. To wy sobie pobiegajcie z tym wałkiem, a ja popatrzę! :D D: :D

      Usuń
  9. Muszę powiedzieć, że także się do Was uśmiecham i cieszę się Waszą radością. Te tańce mnie rozłożyły na łopatki. Jesteście wspaniali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie co prawda przemknęło nawet gdzieś w rozmowach, ze to może być duża impreza, ale imprezy z tańcami się jednak nie spodziewałam i żałowałam, że pantofelki zostały w domu, a mogłam chociaż do bagażnika je wrzucić.

      Usuń
  10. Podobno Młodzi Ludzie, którzy mieli zadanie żeby obsługiwać nasz stół popadli w zwątpienie i depresję, bo sami się obsłużyliśmy?! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozmiar i rozmach imprezy nas bardzo nie zaskoczył, aczkolwiek już orkiestra nieco! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Grażyno - pław się w komplementach,korzystaj z okazji.Przeglądając zdjęcia u knezia kwiliłam z cicha bo śliczności te Twoje portrety ;)))
    A Piekielnice często bywają nad wyraz wyględne;))) (Wyględna? Ona jest boska! Twarz mu chyba Michał Anioł dłutem haratał.;D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była świetna scena.:)))
      Podobały mi się podpisy pod zdjęciami. Nieźle się ubawiłam.:)))
      Jednego tylko żałuję: że nie ma zdjęcia... naszyjnika Watry, bardzo mi się podobał.:)

      Usuń