Od kilku dni skutecznie chowa się za chmurami, a jak już w końcu wyjdzie to zaraz wielkie halo....
I absolutnie nie ma to nic wspólnego z teoriami końca świata czy innymi przepowiedniami, o których dziś huczy internet i radio, a jedyne co halo może przepowiadać to nadchodzące opady.
Wiecej deszczu, piszesz? A taki byl piekny, sloneczny swit... ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, wielkie halo...:))) Słońce Ci się pogniotło.:)))
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie, to nie wiem o której jest to świtanie;-((( Moja przypadłość dotycząca braku snu w nocy przekłada się na spanie do późnego ranka, ale... foteczki słoneczka są piękne!
OdpowiedzUsuńCzyli będzie śnieg :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia tak poza wszystkim :-) A jak głosi królewskie orędzie, to co ma być to będzie, końca świata nie pominąwszy :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki od nas dla Was
:-)