czwartek, 15 stycznia 2015
czekamy na poprawę
Dziś Marysia znów zwróciła zaraz po podaniu antybiotyku. Po kontroli okazało się, że jest znacznie gorzej. Mamy skierowanie do szpitala. Ostatnia nadzieja w antybiotyku, który dziś nam przepisała pani doktor. Jest szansa, bo nie zwróciła tym razem, a to już połowa sukcesu. Za chwile odbieram też lek robiony, czekamy do jutra i jeśli poprawa nie będzie widoczna idziemy do szpitala.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trzymajcie się kochane :*
OdpowiedzUsuńOby antybiotyk zadziałał.... Spokojnej nocy...
OdpowiedzUsuńOch nie! Zdrowka dla malenkiej!!!
OdpowiedzUsuńAle skoro ona tak fatalnie przyjmuje antybiotyki, nie dadza jej po prostu zastrzykow?
Zdrówka! Oby antybiotyk zadziałał.
OdpowiedzUsuńOj Stokrotki, mam nadzieję, że te nowe leki zadziałają i unikniecie szpitala! Dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńU mnie też było fatalnie jeśli chodzi o antybiotyki w syropkach więc zawsze kończyło się zastrzykami :-(. Współczuję szczerze. Ściskam i całuję.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby antybiotyk zadziałał! U nas też choróbsko :((
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
czekamy na wieści ma nadzieję ze jednak będzie lepiej i obejdzie się bez szpitala
OdpowiedzUsuńSłowo szpital wzbudza we mnie panikę,ale czasem tak po prostu trzeba, zwłaszcza jeśli chodzi o takie maleństwo.
OdpowiedzUsuńWierzę, że antybiotyk zadziała i obędzie się bez szpitalnej ingerencji!!
Mocno zaciskam kciuki!
Dużo zdrówka!!!! :*****
Trzymam mocno kciuki! U nas niestety skończyło się szpitalem.
OdpowiedzUsuńA inhalacje robicie? U Nas bardzo pomogły.
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki za szybvką poprawę.
A szpital, cóż czasem to najlepsze, choć na samą myśl odrzuca.
Trzymam kciuki za Was, dziewczynki:***
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że już jest poprawa!
OdpowiedzUsuńI jak? Lepiej cos?
OdpowiedzUsuń