poniedziałek, 26 maja 2014

Mój pierwszy raz....

... na Mazurach.

Tak, pierwszy raz byłam na Mazurach, jakoś nigdy mnie nie ciągnęło nad jeziora bo ani pływać nie umiem, ani żeglować, ani moczenie wędki w wodzie nie sprawia mi jakiejś frajdy więc jakoś tak wolałam albo morze, bo po plaży można podreptać, ewentualnie jakimś stateczkiem się przepłynąć, albo góry- choć te tez z dołu bardziej wolę oglądać (zwłaszcza Tatry mnie przerażają i podziwiam tych którzy zdobywają szczyty), ale z dołu to dla mnie wystarczające wrażenia:)
Zapowiadał się piękny pogodowo weekend, w dodatku wolny od zajęć więc jak tu siedzieć w domu?!
Szukaliśmy, myśleliśmy w która stronę pojechać, i okolice Kielc rozważaliśmy i Lublina aż w końcu stanęło na Mazurach.  Wiedzieliśmy jedno, że chcemy aby głównie dobrze bawiła się Stokrocia szukaliśmy więc czegoś pod kontem dziecięcych przyjemności, a najchętniej jakiejś agroturystyki z kucykami.
P znalazł ciekawie wyglądające (w internecie)  miejsce i kiedy zadzwonił zapytać o miejsca już wiedział, że to jest właśnie to.
Wiecie że u mnie rzadko o reklamę z linkiem do jakiegoś miejsca  tym razem zrobię wyjątek bo miejsce jest wyjątkowe a właściciel niesamowity.
Mieliśmy jechać w sobotę a wrócić w niedzielę, wiec króciutko, po za tym zazwyczaj nastawiamy się na zwiedzanie wszystkiego co się da w okolicy, tym razem postanowiliśmy nie wystawiać nosa nigdzie i po prostu poleniuchować. I wiecie co? Mimo, że byliśmy tam zaledwie jeden dzień odpoczęłam jak nigdy!
Nie zdążę opisać dziś całego pobytu, bo P z córcią zapraszają mnie na obiad i zaraz muszę wybiegać, ale może w nocy, albo najpóźniej jutro postaram się Wam wszystko pokazać!
Tymczasem kilka migawek co tam się działo:

To moje ulubione zdjęcie:)


Były konie i...kucyki też. .
Będzie też o kąpieli kucyka bo od tego zaczęiśmy nasz pobyt

 Jelenie i daniele biegały sobie beztrosko, ale żeby je uwiecznić na zdjęciu to prawie tak samo trudne jak uchwycić w obiektywie Stokrocię;)

 I płynęłyśmy żaglówką, a jakże! Wiatr nas trochę na początku zrobił w konia, a raczej w trzcinę, ale później było super;)

No i do pławienia się w wodzie było jeszcze jedno miejsce:


A na relację zapraszam jutro:)


I wiecie co? 
Piękny mamy ten kraj. 
A Mazury można pokochać od pierwszego wejrzenia, mimo iż to był zaledwie "początek" bo okolice Olsztyna i do Wielkich Jezior to jeszcze kilkadziesiąt km.
I nawet nie umiejąc pływać można się świetnie bawić:)



14 komentarzy:

  1. A gdzie ten link?! Bo miejsce wygląda rewelacyjnie! A zdjęcia przepiękne. Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. link będzie zaraz na początku kolejnej notki, chyba ze chcesz natychmiast;)

      Usuń
  2. Jak Wam się tak spodobało to pewnie jeszcze nie raz odwiedzicie Mazury. Następnym razem polecam okolice Giżycka, Mikołajek- to są takie "typowe" Mazury, bo Olsztyn to już Warmia :)
    Z dziećmi na Mazurach jest cudnie, bo jest co robić, gdzie pójść, dzieciaki się nie nudzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P powiedział, ze musi nam dozować wrażenia:-) jemu Mazury nie obce:-)
      A tam Warmia mówisz- nie odbieraj mi tej przyjemności że to Mazury jednak, taki począteczek:-) a miejsce będzie naszym ulubionym na pewno! No i stad wypad do Mikołajek czy Giżycka to wycieczka a nie cala wyprawa;-)

      Usuń
  3. Mazury.... super :) Chciałabym :)
    Wszystkiego Najlepszego z Okazji dnia Mamy.. Buziaki :) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nigdy nie bylam- choc wiele osob sie zachwyca :)
    Jakos nam nie po drodze :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ekstra!! ja byłam parę razy w dzieciństwie, a jako dorosła kilka lat temu - w Augustowie. Bardzo mi się podobało :)
    Zdjęcia cudne!

    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. ale cudnie, nigdy nie byłam na mazurach.

    OdpowiedzUsuń
  7. w Kuklach koło Sejn spędziłam niezapomniane wakacje, żałuję, że to tak strasznie daleko:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak masz rację, Sejny to piękne okolice w ogóle Suwalszczyzna to jedno z nie wielu miejsc gdzie można poobcować z jeszcze dziką i taką pierwotną przyrodą i Czas zupełnie inaczej płynie

      Usuń
  8. Warmia i Mazury mają swój urok :-)
    Znam te krainy badzo dobrze , bo się tutaj wychowałam...

    OdpowiedzUsuń
  9. też czekam na linka, bo ja poważnie rozważam wyjazd na Mazuty w te wakacje

    OdpowiedzUsuń
  10. :) No, niemal moje strony. Wpadnijcie też na Suwalszczyznę - Augustów, klasztor na Wigrach, akwedukty w Stańczykach.... Jest tego bez liku...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tez nigdy nie byłam na Mazurach. Aż mi wstyd. No ale nie ma tego złego, bo wszystko mam przed sobą ;) Ps. Fajne zdjęcia, takie sielskie :)

    OdpowiedzUsuń