Dziś pierwszy raz od przeprowadzki uruchomiłam komputer, jakoś do tej pory były ciekawsze zajęcia:-) I wiecie co, nie wierzę, naprawdę nie mogę uwierzyć ale tu działa internet! Naprawdę działa!
Chciałabym żeby u mnie było tak z zasięgiem... Bo u nas z tym na bakier, telefon styka tylko w jednym miejscu domu i to jeszcze od wielkiego święta. Uroki życia na wsi :) Dobrej nocki :)
Ja tak miałam w poprzednim mieszkaniu (choć teraz bardziej jesteśmy "na wsi" niż tam) zasięg nawet jakiś był, ale internet to cud był jak się załaczył. A tutaj stwierdziłam, beż odrobiny nadziei, ze sprawdzę czy jest, tak dla świetego spokoju. I wow! okazłao się ze nie dość, ze jest to jeszcze śmiga całkiem dobrze.
Uzależnienie od internetu... ;) skąś to znam ;) Ja nawet leżąc z maską na twarzy (i oczach!) u kosmetyczki kombinowałam jakby tu uruchomić mojego smartfona i włączyć muzę z YT ehh nie dało się :( hehehe. Pozdrawiam w pochmurny poniedziałek. www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
W moim wypadku to chyba jednak nie jest uzależnienie, ale internet tylko w pracy a w domu totalny brak to jest jednak spore ograniczenie, ani Was spokojnie poczytać, ani notki napisać nie mówiąc juz o tym, że internet nie tylko do rozrywki się przydaje. Nie mam obsesji i nie włączam komputeraz zaraz po wejściu do domu, właściwie, to cześciej pozostaje nie właczony wcale...
Chciałabym żeby u mnie było tak z zasięgiem...
OdpowiedzUsuńBo u nas z tym na bakier, telefon styka tylko w jednym miejscu domu i to jeszcze od wielkiego święta.
Uroki życia na wsi :)
Dobrej nocki :)
Ja tak miałam w poprzednim mieszkaniu (choć teraz bardziej jesteśmy "na wsi" niż tam) zasięg nawet jakiś był, ale internet to cud był jak się załaczył. A tutaj stwierdziłam, beż odrobiny nadziei, ze sprawdzę czy jest, tak dla świetego spokoju. I wow! okazłao się ze nie dość, ze jest to jeszcze śmiga całkiem dobrze.
UsuńNo to super:)
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńNo proszę :) Ciekawe jakie jeszcze niespodzianki na Was czekają :) Oczywiście mówię o tych pozytywnych :)
OdpowiedzUsuńbędziemy informować na bieżąco;)
UsuńFajnie :D
OdpowiedzUsuńteraz tylko czasu trochę trzeba znaleźc;)
Usuńhaha, mała rzecz a cieszy ;)
OdpowiedzUsuńoj cieszy;)
UsuńUzależnienie od internetu... ;) skąś to znam ;) Ja nawet leżąc z maską na twarzy (i oczach!) u kosmetyczki kombinowałam jakby tu uruchomić mojego smartfona i włączyć muzę z YT ehh nie dało się :( hehehe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w pochmurny poniedziałek.
www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
W moim wypadku to chyba jednak nie jest uzależnienie, ale internet tylko w pracy a w domu totalny brak to jest jednak spore ograniczenie, ani Was spokojnie poczytać, ani notki napisać nie mówiąc juz o tym, że internet nie tylko do rozrywki się przydaje.
UsuńNie mam obsesji i nie włączam komputeraz zaraz po wejściu do domu, właściwie, to cześciej pozostaje nie właczony wcale...
Hihihi, ja tez bez internetu czuje sie taka... bezradna... ;)
OdpowiedzUsuńja może bezradna to nie, ale tak czasem wieczorem fajnie sobie usiąść i zobaczyć co u Was słychać i teraz w końcu też mam taką opcję:)
UsuńNo to jak działa to nic tylko pisać , pisać pisać ... :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa jakoś mi ostatnio z pisaniem nie po drodze:(
Usuńwow, XXI wiek, centrum duzego kraju europejskiego, 30 km od stolicy i jaka rewelacja ze ludzie internet mają! wow naprawdę;P
OdpowiedzUsuńhehehe :)
OdpowiedzUsuńhttp://kobieta-na-szpilkach.blogspot.com/ proszę co by mnie jakieś takie zwierzątka małe nie zjadły:D
OdpowiedzUsuńa czemu miały by Cie zjeść?
OdpowiedzUsuńha, już wiem;) śliczne idę podziwiać dalej;)
OdpowiedzUsuńno no widzę koleżanka załapała;D
OdpowiedzUsuńkoleżanka jest blondynka, to sie nie ma co dziwić;)
OdpowiedzUsuń