środa, 19 marca 2014

Jest taka mała dziewczynka....

Alicja  Przyszła na świat w Klinice Uniwersyteckiej w Munster w dniu 11.03.2014r. o godz. 21: 14 z wagą 3550 i 51 cm no i 4 cm włosków :)
Prawda, że jest prześliczna?

Dlaczego o niej piszę? 
Bo ta słodka istotka potrzebuje naszej pomocy, mojej i Twojej i Twojej też. Tak wiem, że nie musisz pomagać, ale możesz bo wierzę, że masz dobre serce, a walczymy o to, żeby Alusia tez miała dobre serce- dobre, czyli sprawne, bo urodziła się z wadą, którą można wyleczyć operacyjnie, niestety jak to zwykle bywa nie w naszym kraju i nie bez pieniędzy.
Liczy się każda złotówka, naprawdę.
Na stworzenie osobnej skarbonki jest już za późno, pomagać więc możemy przez stronę KLIK!
Można dokonać wpłaty anonimowej, nie trzeba zakładać konta na żadnym profilu, wystarczy kliknąć na stronie: Siępomaga i kliknąć czerwony przycisk: Wesprzyj- wybierasz kwotę i imię lub profil anonimowy i zostajesz przekierowany na stronę wybranego banku, nic bardziej prostego.

Prawie wszystkie macie dzieci i wiecie jak to jest, kiedy się oczekuje na dzieciątko, liczy się dni, tygodnie i wierzy się całym sercem ze wszystko będzie dobrze. A kiedy się okazuje ze jednak coś jest nie tak świat się wali... Na szczęście w niektórych przypadkach da się pomóc.
Da się, tylko potrzeba pieniędzy.
Tylko pieniędzy i aż pieniędzy. 
Niewiele już brakuje, damy radę co nie?! 

Warto zajrzeć na stronę Aby małe serduszko bić nie przestało i przeczytać co piszą Rodzice Ali.

"Za sto lat nikt nie będzie pamiętał, ile miałeś pieniędzy, jakim jeździłeś samochodem ani jak piękny był Twój dom, ale za sto lat świat może się okazać lepszym miejscem, dlatego, że zmieniłeś los, choć jednego dziecka. Tym dzieckiem może być nasza maleńka córeczka Ala."

24 komentarze:

  1. Tak to pięknie napisałaś, że mam ochotę przekopiować do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kopiuj śmiało:)
      Nikki to dopiero ślicznie napisała, a najważniejsze, żeby udało się pomóc!

      Usuń
  2. Udostępniam Twojego posta u siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I oczywiście robię wpłatę.

      Usuń
    2. Super;)
      Uda nam się, prawda, bo komu jak nie nam!?!

      Usuń
  3. ślicznie to napisałaś Stokrotko.....pewnie,że pomogę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. to ja o innej Ali jeszcze myślałam....cudna jest....

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja udostępniłam link. tylko tyle, niestety mogę zrobić, dla tej istotki :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo nie mogłam, ale ile mogłam to pomogłam (mam nadzieję). Kiedyś chyba przed świętami i chyba u Ciebie też było o chorym chłopcu. Przez tą samą stronę można było pomóc. Wpłaciłam pieniądze a później dostałam piękne podziękowanie. Kwotę udało się zebrać :) Mam nadzieję że i teraz się uda bo widzę że już sporo się zebrało.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też wpłaciłam drobną kwotę - pierwszy raz mi się zdarzyło wziąć udział w takiej internetowej akcji.

    To dziecko wygląda jak ja po urodzeniu :-) Tylko włosy ma dłuższe i ciemniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, dla takiego komentarza warto pisać i namawiać do pomocy. Nawet nie wiesz ile radości mi sprawiłaś!

      Usuń
  8. Jeszcze 1220 zł brakuje... musi się udać!

    OdpowiedzUsuń
  9. stokrotko - przywracasz mi wiarę w człowieka , znam "siepomaga" zaraz zrobię KLIK a teraz na fejs lecę udostępnić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już na fejsie wisi :-)

      Usuń
    2. sie pomogło :-) bardzo wygodny sposób bankowy

      Usuń
    3. wiesz - jak się urodziłam byłam mała chuda i długa jak pająk, taki wcześniak 2.90 i 60 cm długości i wszystkie choroby świata

      Usuń