Nie samym żłobkiem człowiek żyje, tak.
My też mimo że żłobek ostatnio nam większość myśli zapełnia to jednak nie dajemy sie im zdominować i czasami musimy odpoczać od tego.
"Kilkadzieści" km jazdy i już jestesmy w innym świecie, tam gdzie czas płynie wolniej a natura jest na wyciągnięcie ręki.
W obiegłym tygodniu zrobiłyśmy sobie mały piknik, jeśłi pogoda dzis sie nie popsuje to znów wyruszymy odpoczać. Stokrocia jest szczesliwa bo może się wybiegać do woli bo miejsca jest dużo, a ja nie biegam za nią z okrzykiem tu nie wolno! biega gdzie chce i ile chce;) Dziś jeśli pogoda sie nie popsuje też mamy zamiar wybrać sie do Puszczy, tylko dziś chciałabym zabrać ją również na spacer wgląb lasu a nie tylko na trawkę.
Tam w głębi jest tama bobrów ( w ubiegłym roku jeszcze była, ale to Park wiec na pewno nikomu nie przyszło do głowy nic burzyć), jak sie ma odrobinę szczesica to mozna spotkać dzięcioła a nawet rysia;)
Mnie się jeszcze marzy spotkanie łosia ale chyba jednak wolałabym go spotkać raczej z daleka niż oko w oko;)
A jutro na zajecia, i już wagarow na pewno nie bedzie:)
Udanego i pogodnego weekendu Wam życzę;)
I jeszcze odrobina Puszczy:
Takiego łosia chciałabym spotkać;)
Miejsce jest przygotowane do piknikowania;)
Zdjecia są marnej jakości bo miałam tylko telefon, w którym coś sie porobiło z ostrością i kolorami- n środku każdego zdjecia wychodzi mi różowa plama:(
Plac bobrzej budowy
Zdecydowanie muszę zapamietać aby do bagażnika wrzucić baleriny....
A co to za puszcza?
OdpowiedzUsuńW mazowieckim:D
UsuńAle Wam fajnie :) A obcasy to ty nosisz nieziemskie, ja bym nogi połamała :)
OdpowiedzUsuńJuz balerinki spakowalam na wypady:P teraz bedzie latwiej
UsuńAle fajna wycieczka! :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ze te obcasy! ;-D
a ja Ciebie za to bieganie podziwiam;)
UsuńNo pewnie, że należy się "odchamić" na łonie przyrody :)
OdpowiedzUsuńA co do obcasów to bym pewnie kroku nawet nie dała :P Mój najwyższy obcas to 3 cm hehehe. Po prostu nie lubię i nie umiem.. najlepiej czuję się w "cichobiegach".
Jak ja Ci zazdroszczę, ze robisz "kilkadzieści" km i już jesteś w fajnym miejscu ;-) . U mnie niby też by się od biedy coś tam znalazło bo cała warszawka podobno przyjeżdża nad nasz Bug, żeby wypocząć. Tereny może i niezłe ale mi tu brakuje zwierząt, jakiś parków. Zakochana jestem w mazurskim Kadzidłowie. Nie wiem czy byłaś. Tam się chodzi między przeróżnymi zwierzaczkami, małymi, dużymi i bardzo dużymi i można je głaskać i karmić. Dla mnie cudo. Byliśmy tam już kilka razy a ja cały czas czuję niedosyt.
OdpowiedzUsuńŻyczę udanych wypadów :-)
Ale ten Wasz Bug jest naprawde fantastyczny! rozejrzyj się po okolicy a moze wypatrzysz i Wasze miejsce, ciche odludne i "zazwierzecone";) na pewno takie jest;)
UsuńFajna wycieczka i fajna Twoja sukienka (lub spódnica, co trudno mi stwierdzić po fotce)!:) Podziwiam Cię, że potrafisz prowadzić w wysokich szpilkach i nie spowodować wypadku - to naprawdę szuka!
OdpowiedzUsuńUdanego - tj. w miarę bezbolesnego - pobytu na zajęciach:)
sukienka (bon prix mozesz obejrzeć, rzeczywiscie jest fajna).
UsuńWypadku szcześliwie nigdy nie spowodowałam ani w szpilkach ani w innych butach, dla mnie buty jak buty, nie bardzo ma znaczenie wysokosć obsasów
A czemu zajecia miałyby być dla mnie bolesne?
To zupełnie dobrowolna i nieprzymuszona decyzja o studiowaniu, o wyborze kierunku i uczelni wiec czemu miałyby być bolesne?
To ze poszłam na wagary... no cóż miałam racje bo niewiele straciłam, znam tę uczelnie i zasady na niej panujące, pierwsza zajęcia z czystym sumieniem można sobie odpuscić bo zazwyczaj podawany jest program i literatura a to przecuież można odpisać od kolegów
Fajnie, że pogoda w końcu dopisuje. Można się wyszaleć, pospacerować:) My mieszkamy w Parku krajobrazowym doliny Bystrzycy i najczęściej widzimy sarny, abo dziki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsarny ok, ale takiego dzika to raczej nie chciałabym zbyt blisko spotkać;)
Usuńale Ci fajnie:) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOna 36
O dawno Cie nie było a ja chyba link do Ciebie zgubiłam, podeslij mi jak możesz....
UsuńNooo, nie ma to jak bułka i kiełbasa na dworze! A zdjęcia choć z telefonu są bardzo dobre :).
OdpowiedzUsuńJedzenie na dworze zawsze smakuje jakoś lepiej;)
UsuńWspaniały piknik sobie zrobiłyście. Zdjęcia z komórki całkiem dobre, nie ma co narzekać. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńAzalio odwiedzam Cię prawie przy każdej notce tylko nie zawsze komentuje. Jakoś na blogspocie jest to latwiejsze;)
Usuń