Uwielbiam ten kolor, kolor nieba, kolor moich oczu i oczu mojej córki.
Kolor ulubionych butów, ulubionej bluzki...w każdym odcieniu jest mi bardzo bliski.
Moj ulubiony kamień też ma ten kolor. Ulubiony to chyba nawet na mało powiedziane, ukochany, przepiękny kamień: Tanzanit.
Cóż mogłam wiec dzis przedstawić jak nie ukochany pierścionek, wiecie z "...z niebieskim oczkiem, z błękitnym niebem na szczęście..."
To taki pierścionek z "historią", o którym będziesz jeszcze wnukom opowiadać... Piękny.
OdpowiedzUsuńNiewiele niebieskiego wokół mnie...
OdpowiedzUsuńKuby uluubiony kolor ;-)
I planuję niedługo wprowadzić go "na salony" ;-) Dosłownie ;-)
Piękny pierścionek :*
pierścionek sliczny i "magiczny"
OdpowiedzUsuńa ja za niebieskim nie przepadam.... no każdy ma swój ulubiony kolor
Bardzo ładny pierścionek.
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńNajpierw spojrzałam na zdjęcie - pierścionek, jak pierścionek. Cóż, jestem zupełnie niepierścionkowa, nawet nie wiem, gdzie jest moja obrączka ślubna, ale kiedy przeczytałam opis, pierścionek stał się PIERŚCIONKIEM
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lucy
Bardzo delikatny. Pierścionek Twoją z historią :).
OdpowiedzUsuńcudny jest!:-)
OdpowiedzUsuńChciałabym bardzo mieć kiedyś coś z tanzanitem, są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńZadziwia mnie to - tyle osób i tyle oryginalnych pomysłów :-)
Maciejka
Bardzo ładny pierścionek :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie opowiedziałaś jego historii... Skąd masz, jak długo... :)
ladny :) historia tez taka?:)
OdpowiedzUsuńPiękny pierścionek , bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń