wtorek, 5 marca 2013

Patriotyzujemy się...

Dziś uczyłam Stokrocię trudnego słowa: Orzeł.
Na razie jest OZIEŚ ale myślę, że jest wystarczajaco dobrze.
Bo mi się dziecko dzisiaj nie patriotycznie zachowało.
Pojechałam dziś ze Stokrocią do Urzędu, urząd ważny, wojewódzki. Pani w tym Urzędzie rewelacyjna, zwłaszcza, ze ja w ciągu trzech tygodni juz trzy razy próbuję dokumenty złożyć, ale widac obie cierpliwe jesteśmy.
15 minut do zamknięcia, wiec mina Pani nie najweselsza na nasz widok, ale poprosiła nas do pokoju ( zamiast do okienka ). Usiadlam, podałam wnioski i dokumenty, ale Stokroci się nudzi i gorąco więc sobie marudzi: PIŚ, MAMA PIŚ woła próbując wyrwać mi z dłoni długopis. PUŚ, PUŚ- żeby ja puścić, przez
chwilę zajęła się moimi zdjeciami wołajac ze zdumieniem: MAMI? MAMA TU MAMI!, Chwile później znowu PIŚ PIŚ, Pani uwija sie jak może, ale swoje przecież musi zrobić.
W pewnym momencie Stokrocia spojrzała na ścianę pokazuje paluszkiem i woła KO KO!
Chyba nie muszę dodawać, ze w Urzędzie na ścianie zazwyczaj wisi Godło...
Nie udało mi sie pohamować śmiechu....
Tak wiec po powrocie niezwłocznei zaczęłyśmy naukę że ten ptak z koroną na głowie to Orzeł.
OSIEŚ to zdecydowanie lepiej niż KO KO.

7 komentarzy:

  1. A ja jednak wolę ko ko. Mój Maksio też by tak zawołał. I to jest piękne u takich maluchów ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jednak wolę ko ko. Mój Maksio też by tak zawołał. I to jest piękne u takich maluchów ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. :-D . Uwielbiam Twoją Stokrocię! Ona jest cudna.

    OdpowiedzUsuń
  4. My tez już zaczynamy rozróżniać ptaszki są gołębie, mewy, kaczki, wróbelki, łabędzie orzeł jak na razie był tylko na śniegu ale na yt można obejrzeć na lulandi wierszyk kto ty jesteś polak mały wiec Mati go lubi i czasami powtarza

    OdpowiedzUsuń
  5. oj tam, oj tam, myślę, że Orzeł cudnej Stokroci wybaczy, że nazwała go ko-ko :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. no jasne że Ozieś lepszy..... ale gaduła to jest z tej twojej Stokroci :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale ona dużo już mówi :-)

    OdpowiedzUsuń