czwartek, 2 sierpnia 2012

Wyrok wciąż nieprawomocny....

Powracajace tematy.... dziś seria ZUS.
Znowu, niestety.

Nie pisałam Wam jaki jest wyrok w sprawie między Stokrotką a ZUS, bo chciałam napisać wtedy kiedy stanie się prawomocny. ale wygląda na to, że to jeszcze potrwa....
Wyrok jest z korzyścią dla Stokrotki, czyli Sąd orzekł, ze ubezpieczniem społecznym podlegam czyli wszelkie konsekwecje tego podlegania powinny zostać dopełnione....
To było dokładnie dwa tygodnie temu czyli teoretycznie dzis mija termin uprawomocnienia sę wyroku, jeśli żadna ze stron nie złożyła żadnych wniosków.
Niestety złożyła, wiec wyrok prawomocny nie jest.
Otóż Szanowni Państwo ZUS złożył wniosek o uzasadnienie wyroku na piśmie.
No tak, można się było tego spodziewać, w końcu na żadną rozprawę nikt z szanownego ZUS sie nie pofatygował więc musza sie dowiedzieć z jakiego powodu przegarali, no ale nie to jest najgorsze, najgorsze jest to że pewnie bedą sie chcieli od wyroku odwołać....
No tak, mają przecież takie prawo, pod warunkiem, że będą ku temu przesłanki, a ja mam wielką nadzieję, ze takowych nie znajda ale ja laik jestem a oni jakis sprawny dział prawny na pewno posiadają wiec znaleźć mogą.
Najgorsze, ze to wszytsko bardzo wydłuży termin zapłaty bądź co bądź moich pieniędzy...

Optymistycznie:
Sąd ma 14 dni na uzasadnienie wyroku, z czego 7 już minęło- z możliwościa wydłużenia terminu do 30 dni.
Po dostarczeniu uzasadnienia jest 14 dni na żlożenie apelacji.
Jesli ZUS odwołania nie złoży to po 14 dniach wyrok sie uprawomocni i od momentu dostarczenia ZUSowi prawomocnego wyroku ZUs ma 30(!) dni na wypłate świadczeń.
Czyli w wersji optymistycznej to jeszcze ponad 7 tygodni.
W wersji pesymistycznej, czyli jeśli ZUS złoży apelację to nawet nie chce mi się o tym myśleć.
Sąd może albo odrzicuć apelację, albo podjąć decyzję, albo ( najgorsza z mozliwych opcji) przekazać do ponownego ropzpatrzenia.... czyli wszystko od początku. Nawet nie chcę wyobrażać sobie jakie Sąd Apelacyjny ma terminy rozpraw....

Dojrzewam też do napisania notki o Rycerzu, który to miał Stokrotki przez złym ZUSem bronić.... a to Stokrotka sie musi bronić przed nim:(




19 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że wersja optymistyczna będzie to, która zostanie zrealizowana.

    Będą pewnie przedłużali ile się da :(
    Dranie. Ale jak oni tak, to Ty Kochana pisz o odsetki. Chyba, że mają już w wyroku zasądzone.

    Niezmiennie trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wyroku nie mają, bo pozew był o ustalenie podlegania, a odsetek nie daruje ani grosza.

      Usuń
  2. A o odszkodowanie możesz wystąpić?

    Wydaje mi się, że tak ale musisz mieć podstawy np. zaciągnięte kredyty/pozyczka od rodziny (udokumentowana! wyciągiem z banku) na poczet swojego i dziecka utrzymania, ponieważ zostałas pozbawiona środków do życia.

    Na wnioskach powinno się prosić o szybkie wyznaczenie terminu rozprawy z uwagi na twoją trudną sytuację materialną. Sąd musi to brać pod uwagę.

    Trzymam kciuki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. No i cała papierkologia oczywiście w ostatnie możliwe dni, co tez swoje przedłuża i nawet jak będą musieli dać, to dłużej poobracają pieniędzmi i więcej zarobią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak oczywiscie ze w ostatni możliwy dzień złożyli pismo...
      tylko ze obracają naszymi pieniedzmi i nie wiem czy zarobią tymi pieniędzmi tyle, zeby pokryć odsetki...

      Usuń
  4. Dlaczego zawsze musi być jakieś "ale" w takich sprawach i długo nie znika ono z horyzontu?!?!?!?!
    Przecież tam wszędzie pracują ludzie LUDZIE i dlaczego oni ludziom gotują taki los? Bez serca, bez wyrzutów sumienia. Czy szanowny/a Pan/i w ZUSie nie zdaje sobie sprawy z RACJI PO TWOJEJ STRONIE i nie potrafi odpuścić, w imię CZEGO?! Dlaczego nie potrafimy być po prostu ludzcy dla siebie nawzajem. Czy do ZUSu i takich innych instytucji do pracy można się tylko dostać z tytułem Potwora??

    Nie, nie umiem się z takimi sytuacjami pogodzić, chciałabym cały świat zmieniać, nie wiem od czego zacząć, w co ręce włożyć ....

    Niemniej jednak wierzę Stokrotki drogie, że sprawiedliwość stanie po waszej stronie, nawet jeśli musi to jeszcze trochę potrwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się ze ani ja ani Ty świata nie zmienimy.
      Dziwi mnie tylko jedno wlaśnie czy ci pracownicy zusu naprawde tak na slepo te decyzje wydają? czy maja po prostu świadomosć że nawet jeśli decyzja bedzie błedna to i tak nic im nie grozi, w końcu osobistym mjątkiem nie odpowiadają to co im kto moze zrobić?
      Linko zus nawet nie sprawdził gdzie jest racja, nie przeprowadził ŻADNEJ kontroli, a pismo wyjaśniajace jakie dostał od firmyu pominął we wszelkiej dokumentacji sadowej jakby go wogole nie było....
      Po prostu czysta ignorancja....

      Usuń
    2. wierzyc sie nie chce, po prostu wierzyc sie nie chce ze podobne rzeczy maja miejsce, tyle niesprawiedliwosci i znieczulicy
      ALE.
      Poradzicie sobie!

      Usuń
  5. masakra walczyć z całą ta sądowniczo-zusowską machiną! jedne co dobre to to, że jest już bliżej niż dalej... czekam na tę notkę o Rycerzu bo mnie temat zafrapował - napisz, najwyżej w szpitalu na telefonie poczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rycerza to muszę mieć wene ale i muszę przemyśleć zeby nie napisać za dużo- w końcu to prawnik i jeszcze dopatrzy sie jakiegoś znisłąwienia swojego itak już co nieco nadszarpniętego imienia....

      Usuń
  6. co teraz z Rycerzem?! pisz tu szybko! a ZUS niech już spada na bambus!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiedzmy że rycerz zrzucił mnie ze swojego konia i troche sie poturbowałam, ale Stokrotki sa silne wiec wracam do sił i sobie z nim poradzę...

      Usuń
  7. Ale rozumiem, że wszystko będziesz miała wypłacone z datą wsteczną (?) Najgorsze, że musisz czekać, musisz z czegoś żyć i utrzymać rodzinę. Chora rzeczywistość jest przytłaczająca. Ps. A w takich sprawach nie ma czegoś takiego jak zabezpieczenie (?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś ty nie ma nic takiego, w takich sytuacjach mozesz głodem przymierać i nikogo to nie obchodzi, ba jakby ktoś naskarżył do opieki ze niestac mnie na mleko dla dziecka to jeszcze epwnie kłopotów by mogli narobić.... cóż taki kraj;(
      Czy będę miała wypłacone z data wsteczna, wiesz teoretycznie powinnam mieć wypłacone wszystko + odsetki od dnia wymagalności, ale w praktyce podobno często odbywa sie to tak, ze zus płaci bez odsetek a jak chcesz odsetki to trzeba znów isć do sądu.....

      Usuń
  8. o matko..... ale tak to jest z naszym polskim prawem.....
    mam nadzieje że wyrok będzie jednak dla ciebie korzystny, trzymam mocno kciuki....
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leptir kochana, wyrok już jest korzystny tylko teraz pytanie czy zus bedzie sie odwoływqł czy nie.
      Tak czy inaczej pierwszy wyrok jest na moja korzysć więc teoretycznie jestem na wygranej pozycji.
      Teoretycznie.

      Usuń
  9. Ściskam kciuki za wersję optymistyczną, ale znając Z nami Umrzesz Szybciej, śmiem twierdzić, że zrobią wszystko, żeby jednak nie zapłacić.

    Ja też chciałabym przeczytać o Rycerzu (ale chyba powinno być przez małe r?)

    Pozdrawiam i dziękuję za maila!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak rycerz zdecydowanie na duże R nie zasługuje....

      Usuń