Dzisiejszy temat jest chyba najtrudniejszy.
Nawet notkę miałam już gotową dotyczacą zupełnie czegoś innego, ale zdjęcie było tak marnej jakości, że nie nadawalo sie zupełnie do publikacji:(
W takim razie pokażę dziś jaka ze mnie bałaganiara:(
Wydało sie.
To chyba moja największa wada...
Wczoraj nawet szef swierdził że na moim biurku nie da sie nic znaleźć a delikatne określenie nasuwające sie po wejsciu do mojego pokoju to "twórczy bałagan" - no cóż niestety ja bym powiedziała że to jest bałagan już "ogarnięty"...
Chyba w zwiazku z powyższym nie pozostaje mi dzis nic innego jak w końcu zaprowadzic na tym biurku odrobinę porzadku....
Jako że również zaliczam bałagarniarstwo do moich wad, mam nadzieję że kiedyś uda nam się ją pokonać :)
OdpowiedzUsuńale nie wiem czy nam sił wystarczy, myślę, ze bardziej to przeszkadza otoczeniu, bo my się w tym bałaganie swietnie odnajdujemy, prawda?
UsuńTo jest według Ciebie bałagan?! Szkoda, że nie mam czym zrobić zdjęcia swojego biurka w tym momencie. Pobiłabym Cię stokrotnie;-)!!!
OdpowiedzUsuńKrokodylko to jest tylko fragnent biurka;)
Usuńpstryknij jakimś telefonem i wyślij mms;)
Mam taki telefon przedpotopowy, co nawet zdjęć nie pstryka:)
UsuńNo cóż, mam tę samą wadę ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa po porządkach nie mogę nic znaleźć, a i w pracy wiedzą, że jak przez pokój przeszło tornado, jestem i ja (a pokój mamy czteroosobowy)
OdpowiedzUsuńJa też w bałaganie lepiej sie odnajduję;)
Usuńale to, co przedstawiłaś, daleko od bałaganu stało ;))
UsuńMam podobnie, zaraz biorę się za sprzątanie :)
OdpowiedzUsuńja też dziś nie wyjde aż nie posprzątam, trochę mi wstyd:(
UsuńNie jest źle! Tylko dwa kubki i szklanka :D Ja miewam momenty kiedy wynoszę wszystkie możliwe kubki i talerze, kiedy w kuchni nie da się już nic znaleźć :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Żelikowska
ale wszytskie kubki dzisiejsze zeby nie było: jeden na kawę, jeden na śliwki Myskowe i szklanka na zimne picie;)
UsuńKurcze jakoś dużo piję....
Jak się coś tworzy, to bałagan musi być i tego się trzymajmy :)
OdpowiedzUsuńOt właśnie;)
UsuńTego się trzymajmy;)
No nie mogę :) Następna twierdzi że bałaganiarstwo to wada :) Troszkę brudu jeszcze człowiekowi nie zaszkodziło!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A nie pomyślałam ze to może nie być wadą:)
UsuńW sumie to jak by się człowiek uparł to nawet można by to pod zaletę podpiąć;)
Zaleta- każdego dnia coś przbywa i każdego dnia wygląda odrobinę inaczej;)
Niech żyje chaos;)
To ja się wyłamie w tym wypadku, bo bałaganu strasznie nie lubię. Na biurku się zdarza, bo wiadomo że jak człowieka czymś zarzucą, to ciężko się ogarnąć. Ale nie lubię, bardzo.
OdpowiedzUsuńMam nawet takiego schiza, że po przyjściu do domu od razu sprzątam. I w kuchni niczego nie zrobię, jak najpierw nie ogarnę ;)
wiesz co, troche Ci zazdroszczę takiego schiza
Usuńja sprzątam jak juz naprawde nie mam wyjścia:(
nie wiem czy to dobre jest... bo jak jesteś zmęczona na maxa i padasz na pysk, marzysz by zalegnąć w fotelu, a w dupę Cię gryzie każdy paproch na dywanie czy okruszek na stole...
UsuńNie da się odpocząć zanim się tego nie ruszy ;)
no moze i tak ale z drugiej strony śpisz sopkojnie i nie myślisz przez sen, ze rano musze coś posprzątać;)
Usuńja bym powiedziała że to jest twórczy nieporządek u mnie tez ciężko z porządkiem ale jakoś staram się go nie mieć często mi się po prostu nie chce
OdpowiedzUsuńbo to wszystko jest potrzebne:)
UsuńMiałam zrobić zdjecie torebce ale to by było nie do przeżycia;)
ten bałaganik mi wygląda na mini-wadusię :)
OdpowiedzUsuńKobieto, wierz mi, nie wiesz co mówisz;)
Usuńej nooo podobno ilość rzeczy na biurku jest wprost proporcjonalna do ilości wykonywanej pracy i tego się trzymajmy!!!! ;) Pomyśl teraz ciepło o kolegach i koleżankach z czystymi jak łza biurkami i nie traktuj już tego jak wadę ;)) :*
OdpowiedzUsuńJa też z tych co bałaganu nie lubią. Choć czasem i mnie się zdarza. Ale ja tam wcale bałaganu u Ciebie nie widzę na tym biurku! ;-)
OdpowiedzUsuńOj to to jeszcze nie bałagan, ja potrafię zrobić większy, a nie wspomnę już o moich dzieciach :)
OdpowiedzUsuńNieład, jedynie nieład i jak najbardziej twórczy :)
OdpowiedzUsuńBałagan musi być i już :)
OdpowiedzUsuńOOO bałagan to jest na porządku dziennym :(
OdpowiedzUsuńBałągan na biurku musi być. Chociaż... ja najpierw muszę sobie posprzątać, bo nie umiem w chaosie działać. I jak już zrobię sobie taki śliczny porzadeczek, to w trzy sekundy robię bajzel :D Yyyyy Twórczy bajzel ;)
OdpowiedzUsuńbałagan to pukładany nie ład ;)
OdpowiedzUsuń"poukładany" miało być
Usuńtaka wada to nie wada ;p hihi bo w końcu z tym da się walczyć ;D
OdpowiedzUsuńDopóki wśród artystycznego bałaganu da się wszystko odnaleźć nie jest tak źle :). Poza tym z tym bałaganieniem jest tak, że i bałaganiarstwo i pedantyzm do wad zaliczyć można...Choć prawda taka, że wszystko zależy od punkt widzenia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa się bardziej odnajduję gdy na mym biurku jest bałagan.
OdpowiedzUsuńA jak posprzątam to zaczyna się problem i bałagan wraca tak szybko jak znikł ;) Pozdrawiam!
Jaki tam bałagan :P, jeśli wiesz, gzie co jest, to nie bałagan :D
OdpowiedzUsuń