Dziś pojechałam po Stokrocię do Żłobka ( tak wrociliśmy już do żłobka!) i każdego dnia wygląda to tak, że Pani-Ciocia je przynosi bądź przyprowadza, opowiada jak minął dzień, czy dziecko jadło, spało, jak się czuło, jak zachowywało, co robili w grupie, czy byli na spacerze/placu zabaw ( swoją drogą to sie dziewczyny muszą nagadać tak przy każdym dziecku).
I dzis, jak zawsze Stokrocia uśmiechnela się na mój widok, wyciągnęla do mnie rączki, przytuliła sie mocno i słuchała co ciocia opowiada. Kiedy ciocia skończyła to mówię: córciu zrób cioci "pa pa" na co Stokrocia wyciągnęła rączke ułożyla starannie paluszki i..... zrobiła "nu nu" ;-)
Ona jest boska....i Ty o tym wiesz ;)))
OdpowiedzUsuńWiem;)
Usuń:-) Może Stokrocia chciałaby pożegnać się w bardziej dorosły sposób?;)
OdpowiedzUsuńZdradzisz kiedys, jak Stokrocia ma na imie?
pozdrawiam
Najbardziej sie boje, ze ona chciała coś przez to powiedzieć;(
Usuńale moze jednak to przypadek;)
Mam nadzieję
Na blogu raczej nie, ale i tak wiekszosć z Was wie;)
malutka:) wiesz co, ja nie znając, lubię Twoją córeczkę :)
OdpowiedzUsuńJakbyś ja poznała to pewnie polubiłabys jeszcze bardziej, ona jest naprawde cudna;)
UsuńUwielbiam to "nu nu" tudzież "nio nio" u takich maluchów :)
OdpowiedzUsuńOj tak, ale mnie też kiedys już takie zrobiła:
UsuńSchyliła sie na podłoge podniosła sobie papierek i widze ze rączka wędruje do buci mówię więc Mała nu nu podnoszac oczywioscie palec, a mała tez podniosła rączke wystawiła paluszek i pokiwała w moją stonę- to było jej pierwsze "nu nu" ;)
Kochana =)
OdpowiedzUsuń;)
Usuń