sobota, 14 lipca 2012

Spontanicznie....

"Czasem ta właśnie chwila jest ta najwazniejsza i nic więcej sie nie liczy...."

Takimi słowami rozpoczął sie jeden z najpiękniejszych wieczorów w moim życiu.
Spontaniczna wyprawa nad morze, wystarczyło jedno zdanie: a moze bysmy tak nad morze...
Nic wiecej nie było trzeba. Cztery godziny jazdy w jedną stronę...
Na miejscu spacer po plaży, zanurzenie stóp w Bałtyku... i niech mi ktoś powie ze Bałtyk jest zimnym morzem! A skad, gorący jest, naprawde;)
Rybka na Monciaku....
Gofry przy Molo....
Marina nocą....
Z reszta zobaczcie sami:

(zdjecia same tak sie rozrzuciły, nie mogę ich ustawić w miarę równo- nie wiem czemu, moze też chciały być spontaniczne)














Jedno Wam powiem, ten wieczór wiele zmienił.....

21 komentarzy:

  1. zdjęcia bajeczne, nastrojowe i myslę że i pobyt był taki..... pieknie , żę potraficie byc tacy romantyczni

    OdpowiedzUsuń
  2. ojej, super! myśmy tam ostatnio byli w okolicach grudnia i to z dzieciakami... nie było takiej magii i spontanu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Stokrocie mialam u rodziców dlatego w ogole było to mozliwe. Ale było bardzo spontanicznie, zdecydowaliśmy o wyjezdzie w kilka minut, a magia... cały wyjazd i po nim....

      Usuń
  3. Pusta plaża i plusk fali

    woda w czterech śladach stóp

    w sieci uczuć zaplątani

    poszukują w oczach słów.



    I w latarni błyskach końca

    Bo przymyka wciąż powieki

    on odczytał słowo - kocham

    zaplecione w mokre rzęsy.



    Włos splątany wokół szyi

    tej, co szczęście dać gotowa

    a on spija z ust dziewczyny

    obietnice w noc lipcową.



    Księżyc do gwiazd puszcza oko

    gdzieś ukryty za drzewami

    ziewnął, zapadł w sen głęboko

    nie przeszkadza zakochanym.



    To skradziony wspólny wieczór

    jutro zaczną się reakcje

    - czy ta iskra płomień wznieci

    czy powoli gasnąć zacznie?

    OdpowiedzUsuń
  4. No to naprawdę był spontaniczny wyjazd :)
    4h w drodze... my nad morze mamy koło godzinki jazdy :)

    Piękne zdjęcia, piękne chwile, piękne wspomnienia będziecie mieli....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ptysiu cztery godziny w jedną strone czyli razem osiem;) ale było warto

      Usuń
  5. Stokroto to musiał być wyjątkowy wyjazd...morze, plaża...i Wy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę Ci wielu takich spontanów, które oddzialając nas od rzeczywistości pozwalają potem cieszyć się nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, ze jeszcze wiele takich będzie...oby;)

      Usuń
  7. Aż gęsiej skórki z wrażenia dostałam.
    Piękne Stokrotko!
    Niech to nie będzie ostatni taki spontan!
    :o)))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdzie gorący? chyba jak się go w czajnik wleje ;)
    Brrr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj gorący naprawde;)
      Myśłę, ze to zależne było od towarzystwa....

      Usuń
  9. Już wiem dlaczego gorące;)
    Zdjęcia piękne, aż tęskno mi do naszych plaż.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj myślę, ze rozumiesz czemu gorące;)
      Nawet jeśli temp powietrza była zaledwie 17 stopni....

      Usuń
  10. Wow! Stokrotko!!! Ależ wspaniały spontan! Uwielbiam takie spontany! ;-))))
    Cieszę się, że miałaś taki wspaniały wieczór, który jeszcze tyle zmienił! Super! :-))))

    OdpowiedzUsuń