Jest zimno, szaro, buro i mokro.
Opał do pieca będzie dopiero pod koniec miesiąca (wrrr nie chce mi się nawet na ten temat pisać) wiec ratujemy się ciągłym paleniem w kozie, co skutkuje już znacznym stopnieniem zapasów drewna. Kwiatki obmarzły i wyglądają jak klapnięte zgniłki strasząc wszystkich, ale jak pomyślę, że miałabym iść w tę mokrą trawę i paćkać się w nich w takie zimno, to ostrość widzenia mi się pogarsza i zwyczajnie przestaję je zauważać.
Od piątku a może i wcześniej łykam jakieś tabletki albo i co gorszego, dzieci w sobotę też pediatrę odwiedziły, strasznie nie jest, ale syropy różne też popijają.
W dodatku problemy zdrowotne i to znaczenie poważniejsze, dotknęły też innych w rodzinie, co skutkuje niemałymi obawami i próbą ogarnięcia niemożliwego.
Oby do piątku...
niestety nie da się ustawić budzika na marzec i zakopać pod kołdrę,
OdpowiedzUsuńjakoś te pół roku musimy przeżyć
szlag, a było tak pięknie!
oby do piątku, a później już tylko do wiosny;-)
UsuńMy tez smarkamy!!!! Oj byle do wiosny
OdpowiedzUsuńU Was to chyba już nawet śnieg jakiś był? Brrr
UsuńCiepelka poprosze chocby na recepte!!!
OdpowiedzUsuńZamówiłam.
UsuńJak dotrze do mnie to chętnie się podzielę;-)
Gdybym była misiem już bym zapadła w sen zimowy... czemu nie jestem misiem? :/ U nas Starsza smarkała teraz kaszle, Młodsza dzisiaj obudziła się z zatkanym nosem.
OdpowiedzUsuńTy uważaj, bo u niedźwiedzi brunatnych zazwyczaj w czasie snu zimowego przychodzą na świat młode, więc to takie lekko niebezpieczne jeśli nie planujesz na razie powiększania rodzony: budzisz się w marcu, a tu dwoje nowych dzieci po gawrze gania;-)
UsuńTo w takim razie przechodzę na dwie kawy dziennie, a na noc przenoszę się do dziewczyn i zamykam pokój na klucz!!!
UsuńAle mnie rozbawilyscie :))))
Usuń