czwartek, 16 czerwca 2016

Porada lekarska

Służba zdrowia w naszym kraju nie przestaje mnie zadziwiać, a może przesadzam i to nie służba zdrowia a tylko trafiłam z tą przychodnią jak kulą w płot.
Wczoraj byłam że Stokrocią u pediatry, bo od prawie dwóch tygodni skarży się wieczorami na ból brzuszka i bardzo mało je ostatnio. Pierwszy wieczór uznałam, że coś może zjadła, co jej się nie przysłużyło, Na kolejne dwa wieczory też znalazłam jakiś powód, ale kiedy następny wieczór znów to samo to zaczęło mi się świecić światełko ostrzegawcze, że coś chyba jednak jest nie tak. Później wieczór czy dwa przerwy, a następnie znów skarżyła się na ból brzuszka. Wybrałyśmy się więc wczoraj do pediatry, z nadzieją, że  obejrzy, pouciska, dopyta jakieś badania zleci bo przecież nie jest to normalne, żeby zdrowe dziecko skarżyło się na ból ot tak sobie.
Pani doktor ma jakiś niebywały dar wprawiania mnie z zdumienie, ale to takie, że po prostu zaczyna mi brakować słów (jak ostatnio na szczepieniu: no jak pani chce możemy szczepić, możemy nie szczepić, no co ja pani powiem, no pani decyzja, no jak pani chce, no może katar ma trochę, to nie jest przeciwwskazanie, no ale to pani decyzja, jak pani chce, ja nie mogę zdecydować, ja nie biorę odpowiedzialności, jak pani chce to szczepimy, jak nie to możemy przełożyć) wczoraj też wyszłam osłupiała, bo pani doktor nawet nie dotknęła brzucha młodej, nie zapytała gdzie ją boli, jak boli ani generalnie nic do niej nie powiedziała poza: nie dotykaj niczego! kiedy Stokrocia znudzona zaczęła chodzić po gabinecie.
Zalecenia jakie dostałam:
-Proszę pani nic surowego dziecku nie dawać, wszystko tylko gotowane.
-Ale pani doktor przecież do tej pory jadła wszystko i było dobrze,A teraz tak nagle surowe jej szkodzi?
-Ja pani mówię: NIC SUROWEGO, a pani zrobi jak pani chce.
- Ale jak to tak? Lato idzie truskawki, jabłka i nic nie może?
-Proszę pani gotować marchew, buraki, ziemniaki  i tyle. Ja mogę co najwyżej dać na badanie moczu, bo może to jakaś infekcja? Można by morfologię zrobić, ale po co ją kuć bez potrzeby, nie ma po co.
Zaniemówiłam.

A może jak zalecenia pani doktor nie poskutkują to rozszerzyć je i nie tylko surowego nie dawać, ale w ogóle przestać karmić...?


51 komentarzy:

  1. Tekst mnie rozbawił prawie do łez... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby to nie było prawdziwe, to też bym się śmiała...

      Usuń
  2. I do pieca na trzy zdrowaśki... Bosz, co za baba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie takie sama miałam skojarzenie, do pieca, tylko gdzie teraz taki piec znaleźć?

      Usuń
    2. ojej! i jeszcze powiedz że chleb w nim piecze?! w razie czego na te trzy zdrowaśki wypożyczy?

      Usuń
  3. kolka, pasożyty, wyrostek... różne rzeczy mogą być, ale na odległość to raczej nie da się tego w żaden sposób stwierdzić. Zmiana lekarza bardzo wskazana. A ta pani to raczej lekarzem nie jest, może tylko jakiś dyplom ma, ale to tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. toteż w weekend się wybierzemy do naszej sprawdzonej pani doktor, tylko niestety prywatnie i to jest dopiero bez sensu, bo po co moje składki idą na ta niby służbę zdrowia, jak i tak za poważną poradę trzeba zapłacić:(

      Usuń
  4. Niestety zostaje Ci zmiana lekarza bądz przychodni, a tymczasem wrócić i wydrzeć siłą skierowanie na badanie pod kątem pasożytów. Morfologia jeżeli dawno nie była robiona to raczej też nie zaszkodzi. Wiem, że to kłucie dziecka i w ogóle ale niestety jak trzeba to trzeba. Moje dziewczyny mają raz w roku robioną (lekarz mi zleca sama tego nie pilnuję), a jeżeli przegapię to przy każdym bilansie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdzie ty taką przychodnie znalazłaś?! ja muszę się znów rozejrzeć za czymś sensownym, ale jak kiedyś pisałam u nas nie jest z tym łatwo:(

      Usuń
  5. taaa i co jeszcze na 3 zdrowaśki do pieca, ręce opadają. Dobrym rozwiązaniem jeśli jest taka możliwość byłaby chyba zmiana pediatry. Bo tekst " ja nie biorę odpowiedzialności" rozłożył mnie na łopatki. Lekarz badający dziecko nie bierze odpowiedzialności !!!! To co ona tam w ogóle robi?! Szkoda słów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma na kogo zmienić, w przychodni jest dwóch pediatrów, drugi jest w takich godzinach awaryjnych, trzeba zmienić przychodnię:( jeszcze jedno szczepienie przed nami za ok 4 tygodnie, tym razem zamierzam przygotować pani doktor może jakieś oświadczenie do podpisania, że odpowiedzialności nie bierze, to będzie chociaż jakaś podstawa do działania, ona tam bierze co miesięczną wypłatę i zajmuje miejsce pracy i chyba na tym jej rola się kończy.

      Usuń
  6. No po co zlecić dziecku morfologię? No ewentualnie badania moczu...
    Jeju, co za nieodpowiedzialna baba! Nie znoszę takich lekarzy na odczep się!! :/ I co? Samymi gotowanymi ziemniakami masz ją karmić? Kpina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, nie samymi z marchwią i burakami;-) daj spokój, pójdę do swojej sprawdzonej, ale to chore, żeby w przychodni mieć lekarza i jeździć 80km prywatnie...

      Usuń
  7. Bóle brzuszka nie muszą być problemem zdrowotnym :)
    Czasem dziecko potrzebuje po prostu więcej uwagi ze strony rodziców :)
    Ty ją zbadaj: poproś żeby się położyła, lekko jej brzuszek pomasuj, lekko naciśnij okolice pod pępkiem. Potem niech wstanie i podniesie najpierw jedną nózkę, potem drugą a każdą jej "dociśnij" do brzuszka.
    Jesli nic nie kłuje ją mocniej to raczej nie ma się co martwić.
    Bóle mogą być wynikiem jakiegoś drobnego stresu, to mała dziewczynka, wrażliwa, delikatna, a przecież całkiem niedawno było WAŻNE PRZEDSTAWIENIE.
    Byliście też w podróży....to wszystko naraz może być dla dziecka stresujące, nawet jeśli w przeszłości bywały podobne wydarzenia.

    Podejście lekarki co najmniej dziwne.
    Młodszy też miał "nieokreślone" bóle i jak poszłam do lekarki to go zbadała bardzo dokładnie (a nie było akurat naszej pediatry tylko na zastępstwie taka młoda) i mimo, że NIC nie wykryła to dała od razu skierowanie na cito do chirurga z "podejrzeniem wyrostka". Tak na wszelkie wypadek :)

    Myślę, że u was wszystko się dobrze zakończy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możesz mieć rację z tym zwracaniem na siebie uwagi, boli ją najczęściej wieczorem, najczęściej albo tuż przed spaniem, albo kiedy Marysia już pójdzie spać to ona przychodzi i mówi że ją boli brzuszek, wiadomo wtedy miętka,m przytulaski, cały świat kręci się wokół niej, przedstawieniem tez żyła od wielu dni i bardzo była nim przejęta (mówiła wierszyk na powitanie), dodatkowo ma nowe zajęcia, które też bardzo przeżywa, a ja mam ostatnio trochę mniej czasu bo też sobie zajęcie dodatkowe zorganizowałam i pewnie to wszystko razem nikomu dobrze nie się nie przysłużyło, ale ten brak apetytu mnie niepokoi bo to nie jest dziecko, które mało jadło,tak czy siak materiał do badań pobrany, jutro wyniki i do lekarza, zobaczymy co dalej

      Usuń
    2. Brak apetytu mówisz ?
      A ten brak jest bardziej zauważalny może jak jest upał ?
      Trudno mi na ten moment ocenić :) bo w Niemczech jest raczej deszczowo i na pewno znacznie chłodniej niż w PL ... ale w Polsce w upały to i dorośli potrafią cały dzień nic nie jeść (przynajmniej ja tak mam, a i Młodszy też niewiele dziubał jak było gorąco).

      Usuń
  8. :) hmmm nie ma innych lekarzy w okolicy rozumiem.... Jakąś masakra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, ze nie ma:( raz już zmieniałam przychodnię, a na lekarkę pisałam skargę do OIL, ale jak widać nie koniecznie była to "dobra zmiana"...

      Usuń
  9. Obecna służba zdrowia jest uzależniona od koncernów farmaceutycznych. Polecam Ci książkę pt."Od lekarza do grabarza" Jerzy Maslanky. Autor opisuje tam historię koncernów farmaceutycznych. W XIX wieku odkryto złoża ropy naftowej, na których szybko wzbogaciła się rodzina Rockeffelerów. W pierwszej połowie XX wieku zmuszano uczelnie medyczne i lekarzy żeby przepisywali pacjentom duże ilości recept na pigułki. Oczywiście do produkcji większości leków (pigułek) wykorzystywano ropę naftową. Lekarze nie mieli wyjścia musieli słuchać tych, którzy ich finansują. I tak się zaczęło.

    Prędzej traktowano człowieka (holistycznie) jako biologiczną całość. Niestety wraz z rozwojem koncepcji "pigułek na wszystko" zaczęto wyśmiewać lekarzy, którzy zalecali picie ziół i zdrowe odżywianie. Dopiero dziś w XXI wieku lekarzom powoli (bardzo powoli) spadają klapki z oczu. Zaczyna do nich docierać, ze to co człowiek je i pije ma kluczowe znaczenie dla jego zdrowia.

    P.s. wpisz na YouTUbe Jerzy Zięba i posłuchaj jego wykładów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, nawet jeśli założymy, że pani doktor idzie z nurtem, aby leczyć bez pigułek to i tak nie jedzenie niczego surowego nie jest przejawem zalecenia zdrowego odżywiania, a zlecenie badań aby znaleźć przyczynę uważam jednak za podstawę działania, leczyć może sobie i ziółkami- ale jeśli nie zna powodu bólu, to jak zaleci ziółka skuteczne? Nie migamy się w domu od mięty, rumianku czy koperku, ale jak widać to jednak nie skutkuje w tym wypadku.

      Usuń
  10. Badanie prywatnie można zrobić, zmienić lekarza bo to bez sensu. U nas była podobna sytuacja z bólami brzucha. W morfologii wyszło że albo wirus albo uczulenie. Sprawdxilismy robaki, do tego badanie moczu i USG. Pomacany i sprawdzony. Nie ma sensu jeździć do kretynki bliżej hak może być ktoś mądrzejszy dalej... Bo to cyrk i szkoda czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co jest bez sensu? że płaci się na te służbę zdrowia składki, a jak chorujesz to i tak musisz iść prywatnie, ja doskonale wiem. że badania mogę zrobić prywatnie i wizytę też prywatnie tylko niby dlaczego mam jeszcze do tego dopłacać? i to jest bez sensu, że w przychodni powinno być obowiązkiem lekarza skierowanie pacjenta na podstawowe badania a oni się zastanawiają czy mogą, czy nie za dużo, czy nie za często a pacjent może co najwyżej zmienić lekarza, przychodnię tylko jak zobaczą w karcie że 8 razy w ciągu dwóch lata zmieniałaś przychodnię to nikt nie powie, że z przychodniami było coś nie tak, tylko że matka wariatka.... i dalej płacimy te nasze składki na ten bezsensowny system:(

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. to tylko dziecko przecież, nie ważne że dla kogoś to cały świat...

      Usuń
  12. No mi tez by slow zabraklo. Nie mozecie lekarza zmienic? Jak bylam mala to mielismy taka lekarke, ktora od wejscia na dzien dobry dawala antybiotyk. Serio! Nawet nie zapytala po co czlowiek przyszedl. Byla nawet taka sytuacja,ze przyszlam po skierowanie na cos tam a wyszlam ... z recepta na antybiotyk ;) teraz za to na obczyznie borykam sie z innym problemem- nasi rodzinni daja na dzien dobry paracetamol. I to dokladnie w takim samym natezeniu obsesyjnym jak ta moja lekarka z dziecinstwa. :D
    Zycze Wam duzo zdrowia! Oby bole brzuszka szybko minely i juz sie nie powtorzyly :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie bardzo jest na kogo zmienić, ale rozglądam się. U nas niestety jak lekarza to i przychodnie trzeba:(

      Usuń
  13. niestety,jak większość radzi zmienić lekarza.
    Nic by się nie stało jak by brzuszek chociaż pobieżnie przebadała...

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakaś makabra. Baba się nie nadaję nawet na patologa co dopiero lekarza dla żywych. Jak macie gdzie to zwiewajcie bo współczuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szukamy, ale nie bardzo jest na co:( u nas generalnie przychodniom nie zależy bo mają wystarczającą ilość pacjentów

      Usuń
  15. Masakra!
    Pasożyty, USG i morfologia (przynajmniej wyszłoby czy nie ma stanów zapalnych). Podpytaj też Małą czy nie odbija jej się kwasem (u dzieci zgaga, nadkwaśność też może być)
    Cały dzień brzuszek boli i nie chce jeść? Bo jeśli tylko pod wieczór to może w przedszkolu coś się wydarzyło i to na tle nerwowym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko wieczorem, wiec Figa może mieć sporo racji, z eto potrzeba zwrócenia na siebie uwagi- nad tym już pracujemy;-)
      badanie ogólne moczu, posiew, krew: morfologia, OB, CRP i próby wątrobowe- wyniki będą jutro po południu

      Usuń
  16. zmień lekarza.Futi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futi chętnie, tylko u nas posucha:( moja pediatra, do której prywatnie jeździmy jest 80km dalej, nawet może być zmieniła przychodnię na tamtą, ale nie dość, że daleko to tak jeszcze jest jeden wielki minus: nie umawiają na godziny po prostu przychodzisz i siedzisz w kolejce, lekarz przyjmuje do ostatniego dziecka, ale jak się "dzieci skończą" to wychodzi wcześniej":(

      Usuń
  17. Masakra z tą służba zdrowia...
    Po tym jak u mojego (zdrowego) syna pani dr stwierdziła zeza, koslawosc stóp i kolan, problemy z mowieniem oraz oczywiście niedowage przestalismy korzystać z państwowej służby zdrowia... Teraz z młodsza córką nawet na szczepienia jeździmy prywatnie...

    Szminka ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj. Marchewko, napiszę jedno, jeśli zacznie się znów pobolewanie brzucha wieczorem, to w samochód i do któregoś ze szpitali na izbę przyjęć, bo nie ma żartów z takimi pobolewaniami brzucha u małych dzieci. Potrafią, to być niespecyficzne objawy wyrostka.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zmień lekarza i to natychmiast.
    Na wszelkie bóle u dzieci trzeba reagować szybko,
    bo reakcje organizmu dziecka są również bardzo szybkie i złe.
    Bardzo niedobrze,że nie zbadała małej.
    Ja bym poszła na pogotowie, może tam będzie jakiś mądrzejszy lekarz.

    OdpowiedzUsuń
  20. Udusić taką, to za mało...
    Przychylam się do rady Boguśki. A nie macie w okolicy tzw. pomocy doraźnej? To jest czynne i wieczorem i w niedziele.

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzeba mieć zdrowie żeby sie leczyć i żeby to nie o zdrowie chodziło byłoby nawet komiczne... Zmiana lekarza wskazana a babsko nie nadaje sie do leczenia zwierząt a co dopiero dzieci...

    OdpowiedzUsuń
  22. Zmień lekarza czym prędzej! Czym prędzej powiadam! Nie czekaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety to nie takie proste, trzeba zmienić przychodnię, kolejny raz:(

      Usuń
  23. TO JUŻ LEPSZA IZBA PRZYJĘĆ WIECZOREM. Przynajmniej zbadają, a do tego czasu stosuj dietę, czyli lekkie dania i gotowane, być może to jakiś wirus, ale to dobry lekarz powinien wiedzieć.
    Serdeczności i zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą izbą przyjęć to ja nie potrafię tak z rozmysłem skorzystać, jednak jestem zdania, ze to jest od przypadków nagłych. Gdyby ból brzucha był bardzo silny, zapewne bym pojechała, albo wezwała pogotowie, na razie nie skarży się już na bóle, a dziś mamy wizytę u swojego sprawdzonego pediatry z wynikami badań

      Usuń
  24. SOR w krakowskim szpitalu Narutowicza właśnie w piątek przetestowałem z moim Panem Oćcem, któremu dni dwa przódzi pierwszy raz w życiu cewnika założono, ani do tego worka nie dodając, ani nie pouczając, czego oczekiwać... Zaniepokojony tem, co Pani Matka prawiła, że Tatko krwią sika, żem się wywiedział czego pierwej, zasię worków pokupił, przyjechał, założył i obaczywszy, co się w worku zbiera, nie mieszkając żeśmy na ten pseudo-ratunkowy oddział pojechali... Spędziliśmy tam najpierw cztery godziny na przyjęcie czekając, zasię kolejne cztery przeganiani od Annasza do Kajfasza (przy USG komputer zepsuty, godzina stracona w czekaniu na technika, by naprawił; na urologa kolejna godzina czekania i diagnoza, po której umyśliłem wziąć stamtąd wszelkich wyników i poszukać Ojcu inszej opieki... Tandem ja bym tam tych izb przyjęć nie doradzał, choć medyka zmieniłbym co rychlej...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Wachmistrzu, mam wrażenie, że jakby ktoś pokusił się o spisanie relacji z wizyt na SORach to horrory i kryminały razem wzięte się chowają, bo byłoby i strasznie i tajemniczo i winnego brak! My już mamy za sobą wizytę w najbliższym nam szpitalu na SOR, z młodszą co prawda i w sprawie nieco innej i bardziej błachej, ale mimo, że pomocy udzielono fachowo, sprawnie to i tak wszystko to trwało około półtorej godziny, a w międzyczasie na tę smaą poczekalnie gdzie była trójka dzieci przyszedł pacjent z gruźlicą (no nie dało się nie usłyszeć jak opowiadać o swoich dolegliwościach trzeba do szyby na ogólnodostepnym korytarzu) tak że na SOR tylko jeśli nie ma innego wyjścia, albo sprawa jest nagła, z własnej zamierzonej woli również nie polecam.

      Ojcu zdrowia życzę, a Tobie cierpliwości.
      Pozdrawiam

      Usuń
  25. ehhh trzeba być zdrowym i mieć wiele cierpliwości, żeby chorować...Mamy takich lekarzy, że najszczęśliwsi są, gdy człowiek leczy się sam...

    OdpowiedzUsuń