Kibicujemy i kibicować będziemy, a pierwszy i poprzedni mecz obie dziewczynki oglądały razem z nami, no nie żeby zaraz cały, ale z ostatniego najważniejsze momenty czyli od dogrywki i to szaleństwo też je porywa, zwłaszcza starszą.
A jak one piszczały przy karnych!
Od wygranego spotkania ze Szwajcarią w domu często przewija się temat dzisiejszego spotkania Polska-Portugalia.
Stokrocia, zaraz po obudzeniu się, zakomunikowała, że dziś chce być ubrana na biało-czerwono... no i dała mi tym samym niezła zagwostkę: bo o ile o białą bluzeczkę czy koszulkę nie trudno, to już spódniczka w kolorze czerwonym to tylko od stroju czerwonego kapturka mi się skojarzyła, ale matka poszperała i znalazła coś czerwonego;)
Ale to jeszcze nic: wczoraj Stokrocia poprosiła mnie, abym jej kupiła koszulkę Roberta Lewandowskiego i to dopiero wyzwanie!!!
Jak szaleć to szaleć: maznęłam im na buźkach biało-czerwone ślady i tak poszły do przedszkola, wzbudzając nie małą sensację.
Ja też oglądam mecze, w końcu Polacy weszli na wyższy poziom gry, od dawna nie było takich sukcesów.
OdpowiedzUsuńoglądałam nawet jak nie było sukcesów, ale teraz to istna mania;-)
UsuńPewnie, że wygramy! POLSKA!!!!:)
OdpowiedzUsuń;-)
Usuń:)))))
OdpowiedzUsuń:-D
UsuńZnowu z kimś gramy? :D :D :D
OdpowiedzUsuńNooooooooo!
UsuńJa nauczyłam Kasię wierszyka i terach chodzi i cały czas skanduje: Polska! GOLA! TAKA! JEST! BICÓW! JOLA! U nas też szaleństwo ;) Z ostatniego wygranego meczu, Seba - naszych dzieweczyn kuzyn - tak się ucieszył, że wskoczył do basenu... z telefonem w kieszeni. Ponoć telefon wodoodporny ale chyba tylko ponoć ;)
OdpowiedzUsuńKasia więcej mówi od Marysi, ale Marysia też krzyczała na meczu: GOJ! i dziś mówiła, ż eona i Stokrocia to BICIE czyli kibice, żeby nie było;-P
UsuńOczywiście, że kibicujemy! Mój Młody ma nawet koszulkę kibica na Euro biało-czerwona :))
OdpowiedzUsuńu nas tez szał może troszkę mniejszy ale jest a do tego teraz Przemo jak wymawia nazwisko Lewandowskiego bez zebów to dostajemy głupawki tak czadowo to brzmi:D
OdpowiedzUsuńno na pewno;) u nas też Lewandowski i Lewandowski, a kurcze pozostali co co?
UsuńWygląda to obłędnie :D
OdpowiedzUsuńMy nie z tych.. nie z kibiców piłki nożnej. Ale że byliśmy ostatnio u teściów, oglądaliśmy mecz ze Szwajcarią. Przy nas była 3,5 letnia Bratanica męża i nauczyliśmy ją "jeszcze jeden, jeszcze jeden" bo gol mówiła też wcześniej. No i bardzo piszczała, jak my dorośli się cieszyliśmy z bramek :)
OdpowiedzUsuń:-))))
OdpowiedzUsuńAllle pomysłowa z Ciebie kibicka :-))) Kibic ?
Przecież niech dziewczynki od małego maja jakieś hobby :-)))
Fajne...Inne dzieci w przedszkolu nie chciały ?
Pozdrawiam !
mam nadzieję, ze chciały bo Storkocia wzięła ze sobą farbki do twarzy;-)
UsuńJa akurat nie ogladam i jakos srednio mnie te emocje dotykaja, ale moj maz kibicuje za mnie , tak,ze ten... czuje sie usprawiedliwiona ;)
OdpowiedzUsuń