środa, 20 kwietnia 2016

Znów o niczym...

Nic ciekawego się nie dzieje, choć w sumie to nie jest raczej powód do narzekań:
Drzewka posadzone, czereśnie w końcu też, i krzaczki borówki.
Dziś znów zamówiłam kilka sadzonek, tym razem byliny, nie wiem czy mnie P nie pogodni w końcu, ale i tak chcąc zagospodarować całość powinnam kupić chyba kilkaset, a kupiłam zaledwie kilkanaście, ale rozrosną się, za rok, za dwa, pięć, no kiedyś się rozrosną!
Jeszcze w planach clematisy i na razie będzie chyba dość.
Weekend majowy trzeba by zacząć planować, co nie? Macie już jakieś plany? A może jakieś pomysły?
Ten pierwszy, bo ten drugi mamy już zaplanowany:)
Pogoda do bani: wieje, leje, zimno, brr, ale ale właśnie zagrzmiało, pierwszy raz tej wiosny. Tęczy z tego raczej nie będzie, a szkoda, bo lubię, a jak bym do jutra się nie odzywała, znaczy że mnie trafiło!
O!



Miłego dnia;)

19 komentarzy:

  1. zjadła i łapki umyła, heh, taka natura, co zrobisz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pełna kulturka;)
      szkoda, ze nie wszyscy ludzie tak mają;-P

      Usuń
  2. Zabraniam, niech nic cie nie trafia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to już prośba do Góry! Oni tam decydują w kogo trafić;)
      a człowiek tak czasami palnie coś, a później idzie i spoglada w niebo niepewnie;)

      Usuń
  3. To będzie bardzo krótki miesiąc! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Majówek nie mam zaplanowanych - poza tym, że mamy wolne w pracy 2 i 27 (wszyscy). Raczej planuję urlop wakacyjny, póki co z wyjazdów najbardziej klarowny jest Skorzęcin i jeziora. Co poza tym to zobaczymy, musimy w tym roku zmienić dach na budynku gospodarczym (tam gdzie mamy garaż), a jest go bardzo dużo, więc i kasa duża.
    Też mam plany na sadzenie ale jakoś póki co nie mogę się zdecydować czy inwestować w ładne drzewa i krzewy (w sensie kwitnące) czy raczej póki co w owocowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie to powinni zakazać wchodzenia do jakichkolwiek sklepów, wlazłam dzisaij do Bedrony (tam chusteczki nawilżane najlepsze i pampersy też niczego sobie), a tam... clematisy po 7 zł, no jak nie kupić się pytam?! takie śliczne, zielone, no to kupiłam każdego po jednym;-P
      nas czeka wymiana dachu na domu, ale to większa robota, bo szczyty będzie trzeba poprawić (jedna cegła) aż mi się nie chce myśleć, ale na razie w planach bliżej nie sprecyzowanych, czyli w kategorii "trzeba" ;)
      ja kupiłam kilka ozdobnych i kilka owocowych, małe a więc i nie drogie, urosną:)

      Usuń
    2. Mojej Kasi jedynie Dady nie uczulały i właśnie nich używamy, a chusteczki Fitti w trzypakach kupuje. Widzialam dzisiaj magnolie w Biedronce ale Mariusz stwierdził, że długo stały w cieple a teraz wyjda na zimno to mogą się zmarnować. A kolega ma i mówi że szalu nie ma, bo to długo rośnie (w sensie ze mało na rok przybywa) i przynajmniej jego ma liche kwiatki. No i teraz nie wiem czy kupować czy nie :/

      Usuń
    3. Magnolię kupilam ze szkółki, ona nie znosi przesadzania, dlatego po posadzeniu może nawet dwa lata nie mieć kwiatów. Myślę, że kolega musi być cierpliwy, nawozić i sie w końcu doczeka. Czy z biedronki kupować? Powiem Ci, że jak cenę ma dobrą i dobrze wygląda to ja bym wzięła, ale ja amatorka jestem, jednak myslę że jakas szansa jest na to, że się przyjmie, że szkółki też nie masz gwarancji.
      U nas chusteczki dada, fitti słabiej nasączone.

      Usuń
  5. U nas niestety klapa z wyjazdami. W połowie maja mamy komunię, wyjazd nas czeka konkretny. W tym roku, też w maju czekają nas dwie imprezy, co prawda tylko dla najbliższych, ale na dwa domy.. bo mamy 10 rocznice ślubu a jedna rodzina od drugiej oddalona o400km. I ciężko z noclegami. Więc to robimy u jednych i u drugich bo do Poznania nikt nie przyjedzie.. musieliby w hotelach spać.. więc majówki w domu we dwoje raczej spędzimy. I jeszcze czeka nas spory zakup - miejsce postojowe w hali garażowej więc cała kasa przeznaczona jest na to..
    Ja dziś kupiłam pierwszego kwiatka na balkon na nowy sezon ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czy musicie robić tę rocznicę, skoro to taki problem i wydatek? Lepiej sami we dwoje sobie poświętujcie zamiast się zamęczać i robić dwie imprezy
      ja się cieszę, że to co posadzę za rok będzie też moje i też będzie rosło (w wynajętych mieszkaniach szkoda było na to pieniędzy)

      Usuń
  6. Pomysl tylko gdy wszystko urosnie zakwitnie - jak pieknie bedzie :) a na to niestety trzeba na poczatku wylozyc troszke kasy- ale jaki efekt?! No warto!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na efekt u nas to z 10 lat trzeba będzie poczekać, ale małymi kroczkami, po troszeczku, liczę, z ez każdym rokiem będzie ładniej

      Usuń
  7. Na razie mam tylko plan dojść do siebie :D

    OdpowiedzUsuń