Oddałam na przegląd, niech specjalista obada co i jak.
A ja musiałam przesiąść się do mojego starego, wysłużonego "maluszka".
I tu ukłony dla niego, bo stał chyba ze dwa miesiące bezczynnie, w te mrozy nie odpalany nawet i bez dachu nad głową i wczoraj odpalił jakby nigdy nic!
Tylko Marysia się awanturuje, bo to sobie płyt z piosenkami nie włączymy i słuchać możemy jedynie radia. Wczoraj z tej awantury aż zasnęła w drodze.
A pozostając przy Marysi:
Że to straszny łobuz i mała pocieszka pisałam już wiele razy.
Ostatnio trzeba pilnować przed nią szafek kuchennych, nauczyła się otwirać- zablokować nie ma jak bo uchwyty wpuszczane, więc otwiera mały brzdąc i wyjmuje wszystko. Kapelusze z miseczek to norma, ale ostatnio wpadła na lepszy pomysł: z miseczek do jedzenia zrobiła sobie ... buty.
PS. Na bukowym zagadka...
A może to łyżwy :P
OdpowiedzUsuńPojeździć pojeździ :P
i śniegu nie trzeba, po podłodze też jej się rozjeżdzają:)
UsuńPomysłowa panienka hehe :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nie wiem, dlaczego ale zamiast nicku wyświetla mi się ciągle unknown... W każdym razie to ja - Ania od fasolek, hehe. ;)
co chwila wymyśla jakieś nowe patenty, zupełnie różna od starszej spokojnej siostry;)
UsuńPomysłowa panienka hehe :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nie wiem, dlaczego ale zamiast nicku wyświetla mi się ciągle unknown... W każdym razie to ja - Ania od fasolek, hehe. ;)
Marysia w zimowym trendzie - łyżwy albo narty :)
OdpowiedzUsuńjaka łajza:)
OdpowiedzUsuńMarysia czy auto?
UsuńTy! :D pisałaś o chodzeniu w przedszkolu na bosaka to masz, dziecko kreatywne bardzo
Usuńmyślisz, że mi facebooka podczytuje?!
Usuńa nie? widziałam jak sobie radzi z telefonem, na pewno lepiej niż ja :x
Usuńale czytać chyba nie potrafi...;-)
Usuńno ma dziewczyna pomysły:*
OdpowiedzUsuńaż strach pomyśleć co to będzie dalej;-)
UsuńA co jej mają stopy marznąć :)
OdpowiedzUsuńpewnie, co jej będą marznąć;)
UsuńJa mam 560km do Wadowic, trochę daleko :(
OdpowiedzUsuńA Marysia super pomysły ma! ;)
My tyle bez problemu z 4 latkiem przejechaliśmy ineska :D
UsuńA dla nas to za daleko jechać prawie 600km w jedną stronę i na drugi dzień wracać. Co innego na dłuższy wyjazd\pobyt, ale nie na jeden dzień i noc. Zresztą mieliśmy już od dawna inne plany ustalone nantą sobotę. Także żal takiego spotkania i okazji, ale cóż..
UsuńDziewczyny, nie ma co się licytować, każda z nas jest inna, dla każdej "daleko" będzie oznaczać coś innego, dla mnie gdyby chodziło właśnie o Asię i było to nawet 1200km, też bym pojechała i nie było by za daleko, ale wiem, że dla niektórych i 60 czy 30km to jest droga nie do pokonania "ot tak sobie" i nie ma co się sprzeczać, po prostu jesteśmy różne i już:-)
UsuńM. jest zdecydowanie zaradna jak widać. W nóżki nie zmarznie, opiekę sobie załatwi... a co do piosenek matka dawaj ćwiczyć wokal.
OdpowiedzUsuńmatka się wydzierała przy starszej, teraz sie bronie jak mogę, ale jeśli dziś nam auta nie odda to jak nic będziemy ze Stokrocią muzykować;)
UsuńM z cała pewnością sobie z życiu poradzi, to jest tak pomysłowe dziecko, ze hej;) wczoraj poszła spać z puzzlami:) pomyślałabyś ze do drewnianych puzzli można się tulić?!
Kochana skoro można się tulić do ciężarówki niemal równej z 3 latkiem to czemu nie do drewnianych puzzli. Mnie nic już nie zaskoczy bo Mimiś już sypiał chyba ze wszystkimi zabawkami ( oprócz kuchni bo za ciężka). Dzieci maja ogrom pomysłów.
UsuńMój spal z wieżą z kółek.
UsuńNa bukowym zagadka? To jakiś szyfr dla wtajemniczonych? ;)))))
OdpowiedzUsuńMarysia, mała spryciara! Kreatywna dziewczynka :)
Marysia bardzo kreatywna, wczoraj niemal cały wieczór bawiła się... ściereczkami kuchennymi, rozpakowała paczkę wściekle żółtych ściereczek i miała masę zabawy, aż trudno uwierzyć, że tak można się bawić zwykłymi szmatkami;-P
Usuńbukowy to mój blog zamknięty, napisałam bo zamknięte nie aktualizują notek i nie każdy pamięta żeby tam zajrzeć, a wrzuciłam zdjęcie i chciałam delikatnie naprowadzić "wtajemniczonych" ;-)