poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Nocą...

Środek nocy, 1 może 2 godzina. Idziemy w końcu do sypialni. Norma.
Światło trzeba zgasić w progu, lampek przy łóżku jeszcze się nie dorobiliśmy. Lampy uliczne gasną o północy. Ciemno. Ciemno i cicho. Dziewczynki śpią.
Już nawet nie pamietam kto pierwszy idzie, kto gasi światło, o tej porze można mieć  problemy z pamięcią, z kojarzeniem w ogóle.  
Nagle z tej cichej, niczym nie zmąconej ciemności dochodzi donośne:
-Cześć, jestem Rainbow Dash. Posadź mnie i patrz jak robię salto!*
No żesz! Stokrocia stado pogubiła;-)

Dla nie wtajemniczonych w kucykowe szaleństwo, Rainbow Dash to kucyk, który robi fikołki. I niestety głośno gada. Ale dziewczynki się nie pobudziły.

5 komentarzy:

  1. Hehe... Właśnie mi tym wpisem przypomnialas jak kilka lat temu w środku nocy postanowiłam sprawdzić jak tam mój wiecznie odkrywający się syn. W jego pokoju zawsze pali się bardzo delikatne światło i szczerze mówiąc niewiele widać. A ja niechcący dotknelam gadajacego stinky (taka smieciarka) który głośno powiedział " ej, uważaj tam z tyłu ". Potem się z tego śmiałam, ale wtedy to o mało nie wyskoczylam z siebie hehe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe... Właśnie mi tym wpisem przypomnialas jak kilka lat temu w środku nocy postanowiłam sprawdzić jak tam mój wiecznie odkrywający się syn. W jego pokoju zawsze pali się bardzo delikatne światło i szczerze mówiąc niewiele widać. A ja niechcący dotknelam gadajacego stinky (taka smieciarka) który głośno powiedział " ej, uważaj tam z tyłu ". Potem się z tego śmiałam, ale wtedy to o mało nie wyskoczylam z siebie hehe.

    OdpowiedzUsuń
  3. :):) U nas w nocy kiedyś włączyła się pozytywka w zabawce, cały dom postawiła na nogi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, ja mam zegar, taki nieduzy stoi na polce w livingroom, ale odgrywa nie tylko godziny ale i co pietnascie minut daje w muze. Do tego mozna sie przyzwyczaic i po jakims czasie sie muzy "nie slyszy".
    Problem w tym, ze ten zegar ma swoje wlasne zdanie na temat "grac czy nie grac" I tak jakis czas temu przez cale dwa a moze nawet trzy lata byla cisza, zbuntowal sie i nie wygrywal kurantow.
    Az tu nagle pewnej nocy cos wedle drugiej cos mnie zerwalo na rowne nogi........ kuzwa zlodziej w domu czy co? co to za wsciekla muzyka?
    I nagle wrocila pamiec, to tylko zegar sie obudzil z kilkuletniego snu.
    Znow gral przez dwa lata i teraz sie wypial:))))
    Ciekawa jestem kiedy sie znow obudzi:P

    OdpowiedzUsuń