Ledwie co w czwartek zdążyłam dziewczynkom zrobić szczepienia, a dziś znów powtórka z historii: Starsza ma katar i kaszel, młodsza na razie "tylko" katar, ale za to taki, że spać nie może, a ja nie mogę jej noska oczyścić. Nawet sprawdzony sposób z bazylią nie działa za bardzo.
Ech, aż się boję pomyśleć jak to z Marysią będzie, skoro ona doustnie dalej nic przyjmować nie chce, nawet kaszki czy innego jabłuszka.
Trzymam kciuki, by nic się nie rozwinęło :*
OdpowiedzUsuńJako to sposób z bazylia? Ciekawe nigdy o tym nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńzaparzasz, a najlepiej gotujesz przez kilka minut bazylię, tymianek lub majeranek ich zapach sprawia, że dużo łatwiej się oddycha, kubek z takim pachnącym naparem stawiam przy łóżeczku i zazwyczaj pomaga
UsuńZdrówka, niech to tylko katar będzie..
OdpowiedzUsuńZdrówka Wam życzę !
OdpowiedzUsuńOjej.. oby "tylko" na katarku się skończyło u Maleńkiej, bo Starsza bardziej sobie poradzi, choć też jak mi jej żal.. :***
OdpowiedzUsuńno to faktycznie nieciekawie;( ale w końcu opuszczą Was te choróbska;*
OdpowiedzUsuńjak katar jest gesty to też dobrze działa napar z majeranku, leczyłam tak Zu jak miała katary... no tak to jest z dwójka, ze jak jedno chore to i drugie, moja lekarka zawsze się śmieje jak mnie widzi, najpierw z jednym, nie miną dwa dni i znowu, ale w innym zestawie. wiosna już idzie, skończą się choróbska (tego wam zyczę kobiety!!!)
OdpowiedzUsuńi jak tam?
OdpowiedzUsuńZdrówka przede wszystkim dla Was wszystkich :*
OdpowiedzUsuńA budowlańca to też bym zabiła
Zdrowka Kochana dla Twoich dziewczynek!
OdpowiedzUsuńA Marysia kiedys w koncu przekona sie do lekarstw! Moje tez pluly, Bi wymiotowala, podawanie odbywalo sie na zasadzie "jedno trzyma, drugie wciska". Ale wreszcie sie przekonali i teraz sami sie dopraszaja, nawet jak sa zdrowi! ;)