Czy ktoś tu jeszcze zagląda?
Nie ma mnie, ale jeśli wszystko pójdzie dobrze (a nie może być inaczej) to po świętach będę już normalnie w życiu (nie tylko blogowym) uczestniczyć.
Co u nas?
Ja obecnie robię specjalizację z konserwacji drewna, i jazdy na czas w terenie zabudowanym, P nie wie czy pilnować pracy czy domu, mnie to już dawno przestał pilnować, dobrze że sama jako tako się pilnuję, Marysia w międzyczasie skończyła pół roku, nauczyła się przemieszczać w dowolnym kierunku, siedzieć podpierając się jedną ręką i gryźć wszystko co wpadnie w rączki, Stokrocia za to ma ciągły niedomiar rodziców i przedszkola, a teraz jeszcze na dodatek złapała wiatrówkę, więc niedomiary znacznie się powiększyły.
Czyli generalnie cyrk na kółkach.
A co u Was? Napiszcie chociaż w komentarzach co u Was.
Nie czytam blogów, przyznaję. Na razie jedyne co czytam to smsy. Najczęściej treści: o której będziesz?
PS. Wysłałam wiadomości do Dziewczyn, które podały adresy, jeśli kogoś pominęłam to proszę o przypomnienie, bo ostatnio naprawdę jestem tak zakręcona, że mogłam jakiegoś e-maila przeoczyć.
Ja dostałam ;)
OdpowiedzUsuńu nas cyrk na kółkach, chodzimy do logopedki, ćwiczymy w domu, pracujemy i dużo czytamy. ps. usunełam Kalinkę przez przypadek, czy Ty masz może gdzieś w mailu :P Marta ma, ale Ty miałaś posłane więcej :)
Pewnie ze mam, podeślę Ci jak w końcu usiade do pc
UsuńDo śwąt malutko czasu zostało, wiec zleci. Dasz rade :-) Zdrowka dla Stokroci i udanej koncowki remontu zycze!
OdpowiedzUsuńStokrotko, trzymaj się dzielenie i wracaj na dłużej:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu nas jak leci, jak co miesiąc;))
OdpowiedzUsuńciesze się że ''powoli'' wracasz do normalności ale za to jaka to będzie normalność kochana :)
OdpowiedzUsuńJa tu zaglądam i czekam cierpliwie - jak widać cierpliwość została wynagrodzona :) Trzymajcie się i zdrowiejcie
OdpowiedzUsuńDostałam, melduję obecność. U mnie też wariatkowo - niedługo zdradzę dlaczego :)
OdpowiedzUsuńKochana lada chwila wszystko wróci do normalności i na spokojniejsze tory :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na Ciebie cierpliwie :)
Buziaki, uściski, dużo zdrówka i cierpliwości :)
U mnie jakoś leci, pomału do przodu :)
:*
Stokrotko ja nic nie dostałam, a miałam dostać? U nas ok, powoli wychodzimy z choroby i czekamy na ciepłe dni. Całuję cię mocno, Marysia ma już pół roku?? Kiedy to zleciało!
OdpowiedzUsuńOo! Pół roczku? Kurcze dopiero pisałaś ze urodziłaś.
OdpowiedzUsuńWracaj do nas:)) czekamy.
A u nas? Jak zawsze :) Podopieczny coraz większy, mam już roczniaka pod opieką! Koniec ery niemowlaka :(
Męczy nas jakiś wredny wirus którego siostra przewlekła z przedszkola... Na szczęście powoli z tego wychodzimy.
www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Jeszcze troche, a wprowadzicie sie, urzadzicie i zycie zwolni tempa. :)
OdpowiedzUsuńU nas stara bida. Dni sniezne naprzemian z cieplymi i slonecznymi. Tescie siedza dalej az odechciewa mi sie Swiat. W pracy zapieprz. Jak zwykle! :)
U nas dziś pada śnieg.... zdrówka dla Stokroci i czekam cierpliwie na Twój powrót, też nic nie dostałam.
OdpowiedzUsuńJa wpadam, może nie tak regularnie ale wpadam :)
OdpowiedzUsuńTwoja skończyła pół roku, nasz skończył pół roku...matko kiedy to zleciało :)
U nas mamy cały festiwal pogodowy:deszcz, grad, śnieg, słońce i wiatr :)