środa, 7 stycznia 2015

Przyszła koza... no właśnie nie przyszła

Brr zimno!
-12
Biedna koza nie wyrabia:-(
Centralne jest na etapie zakończenia prac w kotłowni i rozpoczęcia w domu.
Druga koza utknęła w drodze, najpierw w Krakowie, teraz w centrali w centrum kraju.
Wszystkie okna pomalowane mrozem...

Dopisek: dziś też koza nie dojedzie, dopiero jutro...podobno...
plus taki że dziś za oknem na plusie

18 komentarzy:

  1. Ożesssz..... A co z dzieciaczkami??
    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurenka! na samą myśli aż mi zimno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się ubierze na cebulkę, to nie jest tak źle;-)

      Usuń
  3. masz gdzie jechać z dziećmi na ten czas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze do końca miesiąca jestesmy w starym mieszkaniu, tylko że w nowym trzeba być najlepiej cały czas, bo a to jakieś pytania, a to jakieś zakupy. Dzieci w miarę możliwości u dziadków, przyjeżdżałam z Marysią, ale od kiedy zaczelo sie kucie to przestalo być dobre miejsce do przebywania z dzieckiem. Jeszcze troszke, jest nadzieja ze z koncem tygodnia będziemy mieć CO

      Usuń
  4. o nie Ty jesteś malarka a nie jakiś tam mróz.... wiem wiem, że teraz to się wydaje nie realne i w zimie remonty to ściganie się z czasem, pogodą i ogrzewaniem ale będzie dobrze ba będzie wspaniale jeszcze chwilkę;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Aniu i ja w to wierzę i ciągle sobie wyobrażam ten moment:-)

      Usuń
  5. O mamuniu. Współczuję. A Dziewczynki, masz gdzie się z Nimi ewakuować?
    Ponoć zapowiadają temperaturę na plusie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczynki do dziadków, w
      miarę możliwości, ale nie zawsze sie da, ja musze w nowym bywać.

      Usuń
  6. Łooo Jezusiczku, aż u mnie powiało mrozem :(
    Aleee bądź dobrej myśli w połowie stycznia nawet 12 na plusie!!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ło matko, współczuję, ocieplenie jakieś idzie , może dotrze i do Was...

    OdpowiedzUsuń
  8. no masz, wszystkie się martwimy o dziewczynki a Tobą to już żadna się nie przejmuje :D Trzymaj się dziewczyno, będziesz mieć co wnukom opowiadać :*
    wierzę, że wkrótce wszystko będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  9. Oby szybko było ciepło:***

    OdpowiedzUsuń
  10. Wytrwałości życzę, Stokrotko! I ciepła, tego zaokiennego i rodzinnego przy okazji:* Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymajcie się, dacie radę we dwoje zawsze raźniej, a w czworo to dopiero powera mozna złapać :)

    OdpowiedzUsuń