środa, 9 lipca 2014

Się powodzi....a raczej popływa...

Pochwalić się przyszłam:
Od wczoraj mieszkamy w domu z basenem, a co!

Jak powiedziałam tak zrobiłam, wyciągnęłam, nadmuchałam, nalałam i już;)
Oczywiście nie obyło się bez przygód bo np pompka się przetarła i musiałam ją potraktować opatrunkiem, i to dosłownie bo w domu nie znalazłam nic co by się do tego bardziej nadało -przy okazji w zanotowałam sobie w głowie: kupić koniecznie plaster bez opatrunku, bo okazało się, że nie mam:( ale i z opatrunkiem zadziałał. Stokrocia pluskała się w tej zimnej wodzie, brr mi od patrzenia było zimno, za to dziś pewnie się już nagrzeje;)
Tylko wybierać nie musiałam: malowanie czy pisanie, bo po prostu po nadmuchaniu, ustawieniu i napuszczeniu wody ledwo co trzymałam się na nogach i miałam siłę tylko na to żeby usiąść i wrąbać zimnego arbuza;-P


20 komentarzy:

  1. wypas! ale Stokrocia musi mieć frajdę ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! tylko pogoda nam sie popsuła: wczoraj padało a i dziś sie chmurzy:(

      Usuń
  2. Ale u Was kolorowo! I luksuśnie oczywiście też!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, luksusy też mają swoje złe strony- weź zaciągnij młodą z basenu do domu:) he he

      Usuń
    2. Kwestia dwóch spraw:
      1. Umawiasz się, że kąpiel będzie trwała tyle i tyle (w ramach czasowych, które mała zrozumie np. tylko do obiadu albo tylko do momentu przyjazdu taty czy kogoś tam, albo az zadzwoni dzwonek/budzik w komórce)
      2. Trzeba zorganizować inną atrakcję na rzecz której dziecko chętnie opuści basen (no u mnie chyba tylko bajka skutkowała)

      Ale jak są mega upały to ja nie widzę przeszkód żeby dziecko kąpało się cały dzień z przerwami na posiłki, kibelek i ew. drzemkę.
      Młodszy przesiadywał cały dzień w basenie, bawił się pompowanymi zabawkami (samolot, zwierzaki) i foremkami do piasku, przelewał, wylewał, podlewał.
      Potem spał całą noc jak zabity (ale on w ogóle świetnie sypiał, nie mogę narzekać, hehee)

      Usuń
    3. Właśnie o to chodzi, że nie mam serca ograniczać jej tego czasu, ciepłych dni i tak jest tak mało a ona ma z basenu tyle radości! I pkt 1 i 2 stosuję często, ale chwile kiedy wolę pozmieniać swoje plany a jej dać tyle frajdy ile się da;)
      No i jest tak jak mówisz (w tamtym roku tak było bo w tym jeszcze nie dało sie sprawdzić) po takiej zabawie śpi spokojnie całą noc i zasypia niemal natychmiast!

      Usuń
  3. ale bomba!!! :D
    my nadal bez basenu...tzn. basen spoczywa na strychu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kobieto, chyba nie masz wyjścia tylko musisz się sama na ten strych pokulać, ja to niestety się nie lubię nikogo prosić, mówię raz, drugi jak nie działa to robię to sama, co czasem nie jest zbyt dobre;-/

      Usuń
  4. O rany to masz płuca !!
    Takie coś napompować, nigdy w życiu :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku pompką pompowałam, ale w ubiegłym własnopłucnie;) to był dopiero wyczyn;)

      Usuń
  5. no frajda dla dziecka i spokój chwilowy dla mamy:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niby spokój, ale chcąc nie chcą siedzieć przy nim trzeba nie ma mowy, żeby w tym czasie iść sobie "dla relaksu" obiad gotować czy coś:)

      Usuń
  6. Ja też tak chcę się ochłodzić. Nie mogę się doczekać kiedy będzie mogli przenieść się do domku i tam będę robić co chcę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. domki jednak dają wolność:)
      ja zupełnej wolności nie mam ale w nie własnym mieszkamy więc trzeba się liczyc z niedogodnościami, też marzy mi sie taka niezależność...

      Usuń
  7. Ale Stokrocia ma luksusy :)
    A Ty mama nie możesz razem z córcią się pluskać ?? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to mogę bo basen na tyle duży że i ja bym się zmieściła, ale Stokrocia ma jak Twoja Tusia, a ja jestem jednak ciepłolubna;-P może następnym razem;) aczkolwiek dla mnie chyba takie wchodzenie czy wychodzenie ze śliskiego basenu nie jest najlepsze w tym momencie

      Usuń
  8. Nie mów mi o..dmuchaniu...my mamy plażing balkonowy..ja bez pompki :PP

    OdpowiedzUsuń