Żeby nie było, że taka niemota kuuchenna jestem, to dziś dla odmiany coś mi wyszło, kulinarnie rzecz jasna i mimo, że dziś 13 nie wyszedł zając w buraczkach, ani zupa szczawiowa.
Voila Proszę Państwa oto kaczka:
Zjadliwa, żeby nie było!
Nie za słona, nie za kwaśna!
Mmm pycha;)
Jak by ktoś przepis chciał to chetnie sie podziele, zajeło mi to jakieś 10 minut + 2 godziny pieczenia;)
Szczęsliwie tym razem tylko pomysł, a nie przepis zaczerpnęłam od Pani S. ;)
I jeszcze przepis w takim razie:
Kaczka
Olej (kilka łyżek)
Łyżeczka masła
Czosnek (3 ząbki)
Jabłko (3szt)
Żurawina suszona (kilkanaście owoców)
Tymianek
Cząber
Natka pietruszki
Sól
Pieprz
Pół szklanki wody
Kaczke umyć, posolić. W miseczkę wlać troche oleju, wsypać przyprawy, wymieszać i natrzeć nimi kaczke. Powinna tak postać ze dwie godziny. Jabłka pokroić, czosnek obrać, mozna pokroić ale mogą być też całe ząbki.
Łyżeczke masła, czosnek, jabłka i kilka owoców żurawiny wkładamy do srodka kaczki ( ja włożyłam tyle ile sie zmiesciło). Kaczke wkładamy do worka do pieczenia, wsypujemy resztę jabłek i żurawiny (najlepiej żeby nie były na kaczce, bo sie przypieką za mocno). Wlewamy wodę i zamykamyworek.
Piecze sie ok 2 godzin w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
To była moja pierwsza pieczona kaczka, wiec trochę tak na wyczucie robiłam, bałam się zeby nie była sucha i nie była, skórke mogła by mieć bardzej chrupiącą, ale i tak była ok.
I jeszcze jedno: taka potrawa wcale nie jest droga: kaczka w Tesco 19zł, + przyprawy. Myśle że 25 zł to było wszystko, do kaczki była tylko fasolka z wody. Jadły 3 osoby i została jeszcze jedna porcja.
WWWOOOOOOOoooooooo!!!
OdpowiedzUsuńWyglada smakowicie do tego wino Cataregia Gran Reserva naprzykład rocznik 2004 i mamy pełen odlot smakowy :)
to ja z winkiem zapraszam do siebie;)
UsuńOOOOOOczywiście jak tylko znajdziesz czas ...
Usuńok, Ty znajdź wino a ja znajdę czas;)
UsuńKurde, aż mi ślinka poleciała...
OdpowiedzUsuńno, pyszna była;)
UsuńWOW, WOW, WOW!!! Stokrotko! To zaszalałaś! :-)
OdpowiedzUsuńJestem pełna uznania. Ja nigdy w życiu jeszcze kaczki nie robiłam. A Twoja wygląda przepysznie!
kaczka też była moja pierwsza ( po za rosołem ale to sie nie liczy;)) gęsi i kury tak, ale kaczka miala wczoraj premiere;)
UsuńNo to ja stanowczo poproszę o przepis - no daaaj ;) Mniam..
OdpowiedzUsuńproszę bardzo;)
Usuńdzięki :)
UsuńJa przepis chętnie, razem z wykonaniem, podaniem i zjedzeniem. Pozmywam we własnym zakresie. Tzn. mąż pozmywa ;)
OdpowiedzUsuńTym mężem to mnie rozwaliłaś;) a kaczke Ci chętnie zrobię i podam, a co!
Usuńbardzo ładna ta kaczuszka w przeciwieństwie do Ciebie ja miałam prawdziwy 13 pechowy
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze dzis juz lepiej...
UsuńO zesz ty :) Jeszcze w życiu nie jadłam kaczki!
OdpowiedzUsuńnie jadłaś?! koniecznie spróbuj;) na niedzielny obiadek jak ta lala;)
UsuńApetyczna! Bardzo lubię kaczkę i ostatnio dość często kupuję.
OdpowiedzUsuńja tez bardzo lubię ale nigdy nie miałam odwagi:( a chyba nie słusznie
UsuńAle Ty się marnowałaś w poprzednim mieszkaniu! Jeszcze trochę i książkę kucharską napiszesz ;-). Ja kupię na pewno.
OdpowiedzUsuńnie, nie spoko ani ksiazki kucharskiej ani bloga kulinarnego raczej prowadzić nię będę;)
UsuńPS nie mam Ci kiedy iodpisać ale Ci powiem, że ulala!
o rany, ale mi glut zawisł!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo, bardzo apetycznie! :)
;)
UsuńŻe też weszłam tu w porze obiadowej i o głodnym pysku... ślinotoku dostałam...
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie, a jeszcze lepiej pewnie smakowała :)
Smakowała, smakowała:) tylko winka było brak:(
Usuń