środa, 12 czerwca 2013

Dziękujemy czyli nie lusiaj! i oryginalny przepis na sos szczawiowy...

Jeszcze raz chciałam Wam bardzo podziękować za wszystkie głosy oddanie na rysunek Daisy;)
A Madeleine szczególnie mocno że tak bardzo się zaangażowała że wywołała takie pospolite ruszenie na swoim blogu!
Nie udało się, ale jak już napisałam wcześniej nie ma to najmniejszego znaczenia, a atmosfera jaka sie wytworzyła w głosowaniu, w komentarzach sprawiła, że nawet nie jest mi żal.
Gratuluję zwycięzcom!

Chciałam nawet dzis nagrać tego mojego małego Szkraba jak mówi Wam wszytskim Dziękuję, ale jak wiadomo dziecko mówi kiedy chce i co chce...
Skończyło sie więc na tym, że kolejny raz podchodzę do Daisy z aparatem,
a ona do mnie z tekstem: nie lusiaj mi picia! 
Dałam sobie spokój, bo cóż będę dziecko stresować;) Wystarczy że ją wczorajszym obiadem zestresowałam... oj muszę koniecznie inspiracje kulinarne zmienić!

Bo z tym obiadem to było tak:
Zaplanowałam sobie pyszny makaron ze szpinakiem, nawet u wójka google podpatrzyłam pare przepisów i zrobiłam odpowiednie zakupy. Pieczołowicie podsmażyłam kawałek kurczaka, wrzuciłam szpinak, podlałam gotowaną wodą, doprawilam, zagęściłam wygladal jak powinen tylko jakiś taki kwaskowaty...
No cóż doprawiłam jeszcze trochę, ugotowałam makaron, nałożyłam ale nie smakował jak szpinak tylko jak szczaw. No dobra przyznaję, kwaśny był taki, ze zjeść sie nie dało!
Aż poszłam poczytać na opakowaniu czy to aby na pewno szpinak był.
Był. Szpinak nie szczaw.
No to o co chodzi i nagle mnie olśniło:
Rano wychodząc w domu nasypałam do czajnika kwasek cytrynowy bo się trochę osad wapniowy zrobił (kwasek rewelacyjnie odkamienia a przy tym nie zostawia zapachu, no i nie jest trujący).
Chyba nic wiecej nie muszę dodawać.
Szpinak podlałam odrobiną wody z czajnika, której niestety zapomniałam wymienić...

Do Magdaleny Samozwaniec może jeszcze trochę mi daleko (kulinarnie oczywiście) ale wszystko wskazuje na to że zmierzam w dobrym kierunku...

18 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ha ha ale wcale do śmiechu mi nie było no i pyszny obiadek w koszu musiał wyladować:(

      Usuń
  2. Szkoda, że z tym konkursem tak wyszło. Oddawanie głosów w komentarzach to dla mnie trochę pomyłka, bo potem wychodzą... aj tam, sama wiesz co wyszło ;)
    W każdym razie Stokrocia kochana, czadu daje - wiadomo.

    Ja sobie kiedyś taką kwaśną herbatę zrobiłam (też kwasku używam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chociaż sie człowiek nie otruje jak sie zapomni;)

      No i tym sposobem to był ostatni taki konkurs w którym wziełam udział, ie ma tego złego jak to mówią;)

      Usuń
  3. to się się nawymądrzam jak ciotka dobra rada - do podlewania idealnie nadaje się woda z makaronu i z ryżu, i przepraszam za głupotę, tj oddanie głosów z dwóch kont ale no widzisz jaka jestem - nawet jak chcę coś pokombinować to i tak się zaraz wyda! jaka obora!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj tam Klarka daj spokój z tymi głosami, było minęło;) dwa głosy czy jeden, mogłaś sie pomylić, moze ten nmój glos przeważył oddany na 2 ale 2 wygrałą i super!
      dla mnie i tak najwieksza radosć z tego, ze tak licznie mnie wspierałyście! przerosło to moje najśmielsze oczekiwania!

      Usuń
    2. Właściwe podejście - uściski;)0

      Usuń
  4. hehehe no to u mnie niedługo też będzie makaron ze szczawiem tfuuu szpinakiem ;) dzięki za inspirację :)szkoda że się nie udało... jaki Stokrocia ma nr buta? mam takie fajne zimowe trzewiki po Juli jak chcesz, to Ci zostawię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj duzy ma:( ostatnio 22 kupowałam

      Usuń
    2. oj tam oj tam, co za różnica szczaw czy szpinak jedno i drugie zielone, ale jak tak dalej będziesz pisać to jest szansa że dorównasz Samozwaniec w pisaniu oczywiście …. 

      Usuń
    3. w sumie masz troche racji i jedno zielone i drugie;)
      a co do Samozwaniec to nawet przez myśl mi nie przeszło że mogłabym jej choćby do pięt w pisaniu dorównać, wszak tak lekkim piórem jak ona to niewielu moze sie poszczycić

      Usuń
  5. No, ale mam nadzieję, że nie głodowałyście kochane co?
    Ja też odkamieniam tylko kwaskiem cytrynowym.
    Ja dziś zrobiłam na obiad zapiekankę z przepisu Pascala (te lidlowskie przepisy): makaron, brokuł, boczek parzony, cebula, mozzarella, pomidory.... pyszota!!! Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piekarnik mam nie sprawny nad czym baaardzo ubolewam:( nie głodowałyśmy, bo od kiedy mam lodówkę do własnej dyspozycji to zawsze tam coś dobrego mozna znaleźć tylko dieta na tym cierpi niemiłosiernie:(

      Usuń
  6. Sos szczawiowy ze szpinaku! - Geniusz z Ciebie Kochana.
    Buziaki.
    Masz maila

    OdpowiedzUsuń
  7. jest jeszcze zliczenie głosów już chodzi o sam fakt...starszny niesmak pozostał po tym konkursie...chciałam dobrze...i daj miz nać jak będziesz w pobliżu jak nie to wyślę kuriera jak się ogarnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaradnej wyszła 12...ale chyba masz rację nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;****

    OdpowiedzUsuń
  9. hihi a juz myslalam ze to szczaw:)

    OdpowiedzUsuń