Znów poniedziałek, nastawienie niestety odrobine inne niz w piątek, ale pracuje nad poprawą.
Weekend jak zwykle minął zbyt szybko.
W sobotę był pełen pozytywnych zdarzeń, a wczoraj troszke mielismy gorszy dzień, ale już jest dobrze.
Nowy tydzień, nowe wyzwania, nowe nadzieje...
Dziś początek nowego Wyzwania u Uli.
Za udział w poprzednim nie zdążryłam podziękować, ale końcówka była cieżka, choroba Stokroci odwróciła wszystko do góry nogami i ostatnie dwa zdjecia wstawiała na bloga Joasia;) Mam nadzieję, ze tym razem bedzie lepiej.
Fotograf ze mnie żaden, ale zabawa była rewelacyjna wiec chyba stanie się to stałym punktem na blogu.
I ile nowych osób sie poznaje...
Zazwyczaj z zazdrosią patrzę na zdjęcia pozostałych uczestników, ale mam nadzieje że z czasem i moje zdjecia nabiorą odrobiny duszy...
Tematy:
Tymczasem wracam do pracy, a notka ze zdjeciem bedzie wieczorem;)
Jak coś to się polecam :- D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze dziś sasiadka mi pożyczy komputer;)
UsuńJak nie to pewnie będe Cię prosić hi hi;)
To ja dzisiaj Tobie życzę dużo uśmiechu, na cały tydzień :)
OdpowiedzUsuńStokrotko u mnie dzisiaj też tak sobie... ale trzymam kciuki za nas obie, żeby było lepiej! :)
OdpowiedzUsuńi czekam na interpretację dzisiejszego dnia :)
a ja nie czuję tych wyzwań jeszcze....:) miłego wieczoru ;)
OdpowiedzUsuń