środa, 18 lipca 2012

Hi hi hi

Mężczyźni rozmawiają na ulicy. Nagle jeden mówi:
- Muszę iść gotować obiad dla żony.
- Chora?
- Nie, głodna.

15 komentarzy:

  1. :-) Oj, biedna byc musi kobieta pana nr 2. Dobrze, ze przynajmniej o chora dba:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy o chorą dba to też by sie trzeba było zastanowić, myślę, ze żeby jej obiad uotować to żona musiałaby naprawde leżeć kilka dni bez możliwosci poruszenia sie jakiegokolwiek i wtedy pewnie by zauwazył, ze cos w zlewie brudnych naczyń nie ubt=ywa wiwec pewnie z żoną coś nie tak;)

      Usuń
  2. hihihi dobre:) Mój B przez 4 lata małżeństwa raz ugotował dla mnie obiad. Byłam w ciąży z Antkiem i okropnie wymiotowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale z powodu ciaży czy obiadu? hi hi
      No ale chociaż raz;) dobre i to;)

      Usuń
  3. Marzenie??

    Pan Małż raz w miesiącu robi Spaghetti. A jak oboje siły nie mamy to jedzie po pizze hehe
    Ale śniadanie mam zawsze. To taki nasz rytuał.

    OdpowiedzUsuń
  4. jakbym swego brata słyszała,cięta riposta:) nie było to na ulicach Warszawy?
    ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. ale prymitywny typ;) haha pochwalę się jak typowa mamuśka - mój syn gotuje bo przychodzi z pracy wcześniej niż synowa, i już:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no patrz dla Ciebie to normalne, a nawet powód do dumy a matka Waldemara by sie na pewno z tym pogodzić nie mogła do śmierci samej albo i dłużej;)

      Usuń