Asterix miał przykry wypadek, a właściwie upadek.
Na razie leżący zupełnie.
Z kulami próbuje przejść choćby do toalety, ale strasznie ciężko.
A ja nie ogarniam wszystkiego.
Jeden domownik w szpitalu, drugi leżący, dziecko przedszkolne w domu, szkolne trzeba zawozić, po za tym papierkowej roboty całe sterty.
Naprawdę nie ogarniam:(
och, przykro mi, nie wiem dlaczego tak jest, że nieszczęścia chodzą stadami :(
OdpowiedzUsuńZdrowia, siły i cierpliwości Gimi. Trzymajcie się.
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Asteriksa. I cierpliwości dla Ciebie
OdpowiedzUsuńZdrowia dla Asterixa i dużo siły dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńJa też na L4.
Zdrowia dla was wszystkich!
OdpowiedzUsuń