wtorek, 24 marca 2020

Edukacja w czasach korony

obrazek z fb, nie wiem kto jest autorem, ale pisze jak jest

Wirusowej korony żadnej tam dynastycznej, żeby nie było.



Jest źle z tą edukacją. Wiedzą ci, którzy mają dzieci w wieku szkolnym.
Może inne kraje mają jakoś rozwinięte wirtualne możliwości ale u nas to wszystko leży i kwiczy.
Pomijając fakt, że nie każdy ma w domu komputer, internet i drukarkę ( u nas np internet z sieci komórkowej
tylko!).
U nas np pani wysyła lekcje przez e-dziennik, codziennie wieczorem dostajemy listę zadań, zagadnień (na razie podobno powtórzeniowych), linki do filmików i do zadań (testów) wykonywanych przez dzieci w internecie. Te filmiki nie zawsze są dobre i nie zawsze link działa. Testy nie zawsze są odpowiednio dobrane do wieku, ostatnio mieliśmy np pytania z historii, na które ja musiałam poszukać odpowiedzi, nie żebym była orzeł z historii, ale  tak z głowy nie pamiętam gdzie była podpisana unia w 1385r  a z całą pewnością nie było to pytanie na poziomie III klasy.
Biurko ustawiłam w saloniku na górze, do tego tablica suchościeralna (to był świetny pomysł, żeby ją kiedyś nabyć! teraz jak znalazł), biorę swój komputer pod pachę i w zasadzie od śniadania do 17-18 siedzimy nad lekcjami.
Jest tego dużo (inne mamy z naszej klasy są zdania, że teraz pani nadrabia zaległości) o wiele za dużo, zwłaszcza tych testów, 3-4 godziny przed komputerem tylko z testami.
wczoraj wieczorem pierwszy raz pani z dziećmi odbyła wideo rozmowę, niestety ilość osób jest ograniczona więc jest rotacja, nie mogą wszyscy razem rozmawiać.
Nie jestem, pedagogiem, nie potrafię przekazywać wiedz.
Zła jestem, mimo że jestem raczej spokojna to powiem Wam, że szlag mnie jasny trafia na to wszystko:

10 komentarzy:

  1. Od lat spychotechnika była podstawową formą funkcjonowania naszej administracji, obecna władza to znacznie rozwinęła, a epidemia nadała rozpędu na miarę eksplozji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby ten rozpęd zdmuchnął głównych prowodyrów obecnej sytuacji w edukacji, służbie zdrowia. Bark słów na to wszystko.
      Jedynie urząd gminy się niebywale rowzinął bo maile zaczęli czytać;-P

      Usuń
  2. U nas nawet e dziennika nie ma....
    Wczoraj robiłam zadanie z Angielskiego ponad godzinę ja a gdzie ma to zrobić 2 klasista....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest, ale załączników nie wytrzymuje.

      Usuń
  3. Na szkolnictwo i na zdrowie zawsze brakowało, więc teraz mamy efekty.
    To nie pani winna, a przeciążone do granic możliwości ministerialne podstawy nauczania nieudanej reformy. Współczuję dzieciom.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie;-(
      Teraz wszystko zepchnięto na dyrektorów i nauczycieli, to jest jakaś abstrakcja.
      Wiem, że to nie pani wina, mało tego nasza pani ma trojkę dzieci w wieku szkolnym wiec i z nimi musi przysiąść. A tu jeszcze ma takie upierdliwe mamuśki od nas: a dlaczego przez messenger? a ja bym wolała przez e-dziennik, a ja nie mam konta na tym portalu.... ech, zero zrozumienia.
      Do niedzieli pani ma ustalić jakiś konkretny plan, sposób, godziny, wierzę że będzie dobrze.
      Ale dzieci szkoda.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. sama jestem zaskoczona ze działa, kiedy odpowiadałam Ci na zamkniętym nie działął, w ustawieniach wszystko wydawało się w porządku, nic nie majstrowałam i nic nie naprawiłam w efekcie

      Usuń
  5. No prosze. My po drugiej stronie wielkiej wody, a problemy ze zdalnym nauczaniem takie same! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz to mnie zaskoczyłaś! byłam pewna że u was to śmiga aż miło;-)

      Usuń