sobota, 25 stycznia 2020

Weekend

Ostatnio, jeśli już gdzieś podróżujemy to tylko tam, gdzie to absolutnie konieczne, a że czasem wypada na świetne miejsce, to przy okazji korzystamy i robimy sobie namiastkę "urlopu".
Tym razem też tak się stało. Musieliśmy pojechać strasznie daleko, żeby zobaczyć i uzgodnić szczegóły czegoś, z czego od wiosny zamierzamy żyć.
I jesteśmy w niezwykłym miejscu, tu jest normalnie koniec świata, a z całą pewnością koniec Polski. Jedyne co mi przeszkadza to te przepaści wzdłuż drogi! Przeszkadza to mało powiedziane grozi zawałem serca, boję się straszliwie i nie wiem jak wrócimy na dół.  Jak tu jest kręto i wysoko, i ślisko i śnieg.
I tylko modlę się, żeby nie napadało przez noc więcej, bo rano wracać trzeba.
Jak wrócimy w całości to napiszę coś więcej.
Cudne miejsce! 
Cudowna właścicielka!



PS. to nie ona na tym motocyklu;-P

9 komentarzy:

  1. Aż mnie skręca z ciekawości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciliśmy w całości.
      Myślę, że Wam też tam by się spodobało.

      Usuń
    2. Przyznasz się, gdzie byliście?

      Usuń
    3. Przyznam, napiszę ale na razie cienko z czasem, a tam trzeba by jakieś zdjęcie wstawić, napisać ze dwa zdania, bo warto...

      Usuń
  2. i gdzie takie są przepaście wokół drogi u nas ?!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matyldo, dla mnie jeśli droga wznosi się ze trzy metry powyżej poziomu sąsiadujących z nią pól, to już właściwie mogę mówić o przepaści;-P
      A jeśli do tego widzę śnieg, to już zawał na miejscu;-)

      Usuń
  3. No to czekam na to wiecej! ;)

    Przynajmniej mieliscie namiastke prawdziwej zimy, bo slyszalam, ze w tym roku Polske omija ona z daleka. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam za zimą nie tęsknię wcale;-)
      Dziewczyny pozjeżdżały pół dnia z górki, przemoczyły ręce i tyłki i też chyba czują się zaspokojone zimową przygodą, więc jak dla mnie wiosna może przychodzić;-)

      Usuń