wtorek, 8 stycznia 2019

Powroty..

...bywają trudne.
Wszystko jedno czy chodzi o powrót z dalekiej podróży, upojnych wakacji, poweekendowy do pracy czy też taki na blog. No bo niby o czym mam pisać? Kiedyś widziałam w tym moim życiu jakieś powody (błahe ale jednak) aby czasem pisywać, a teraz jakieś to takie bezsensowne mi się wydaje, bo o czym tu niby pisać? Kolejny raz o wychowawczyni? a może o kłopotach z pracą? a może o nieustającym remoncie, który już uszami wszystkim wychodzi?
Wszystko takie miałkie i nudne, no i kto to będzie czytał?!
Tak czy inaczej żyjemy, mamy się całkiem nieźle choć nieco przytłoczeni to nie dajemy się jak możemy. Oby do wiosny.

zdjęcie zrobione 6 stycznia tego roku, krzak malin



PS. Lilaki puściły zielone pąki, i hiacynty wylazły spod ziemi na zielono, czyli wiosna chyba się nieco pospieszyła. Głupia taka! Bo wczoraj było -8 i na pewno wszystko wymarznie:(

PS. Sarah La strada- zamknęłaś blog jak mnie nie było, poproszę o kluczyk.

21 komentarzy:

  1. Fajnie ze wracasz!
    Pisz z chęcią poczytam i o remontach i o wychowawczyni 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszę napiszę, skoro ktoś chce czytać;)
      Remont to mi już uszami wychodzi, wszędzie brudno, wszędzie pył, kurz, a do końca daleko, elewacja przed zimą miała być zrobiona ale niestety nie dało się, ocieplenie nie jest przykryte zewnętrzną warstwą:( no i jeszcze sen z powiem mi spędza łazienka, którą na już trzeba rozrysować anie mam ani czasu ani weny- płytki które sobie wymyśliłam wycofali już z produkcji i muszę wszystko od nowa

      Usuń
  2. Juz sie martwilam...wroc, pisz jestes czescia naszego zycia i ja czytam zawsze z przyjemnoscia- pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że spowodowałam Twoje zmartwienie, po prostu mało czasu (szkoła, odrabianie lekcji, czytanie z dzieckiem i dzieciom- to codziennie, lekcje tańca to raz w tygodniu, lodowisko/kino/park to czasami), nowy projekt, dużo nauki, trudno wszystko ogarnąć jak już w końcu mam chwile czasu to oglądam/czytam jakieś głupoty, żeby się trochę odstresować i uwolnić od tego wszystkiego

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Witaj, na Wyspę też pewnie kiedyś powrócę....

      Usuń
  4. Ja swojego bloga nie mam ( jeszcze , może kiedyś ....) ale lubię tu zaglądać .Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  5. Napisz o pracy.

    klucz w morzu ;-)
    Blog tymczasowo zamknięty. Piszę dla siebie. Kiedyś otworzę. Za miesiąc albo za rok. Mam ciężki czas. Zaplatalam sie trochę. Czekam aż minie.
    Mam nadzieję, że ktoś będzie pamiętał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak w morzu to ok, rozumiem, że czasami potrzeba pobyć samemu ze swoimi myślami, myślałam, że przegapiłam i ze zatrzasnęłaś mi drzwi przed nosem.
      Pamiętaj nawet ciężki czas może przynieść coś dobrego., jakby coś to jestem;-*

      Usuń
  6. A jednak... Aa jednak ktoś tu zagląda i chętnie poczyta na aktualne dla Ciebie tematy! Gimi... Cały ten świat do du...py ale polubic kogos, kogo sie w życiu nie widziało, nie słyszało, praktycznie nie zna, to wielka sztuka...a my tę sztukę praktykujemy...😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
  7. No, halo halo :) Nie zamykamy, piszemy ;-) Nawet o pierdołach. Ja mogę więcej tych zdjęć zielonego oglądać! :) U nas taka zima, że nie ma szans na odśnieżanie...Codziennie rano do pracy dojeżdżam spocona ze strachu- takie do kitu drogi są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas nawet zdjęcia z zimą w tle nie dało się zrobić, ale ma to też swoje dobre strony, tak ze za bardzo nie narzekam;)

      Usuń
  8. Jak to kto czyta?? Ja codziennie zaglądam i czekam...
    Pozdrawiam z Pomorza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zagladamy! Jak ktoś szuka sensacji, to zagląda na Pudelka, czy inne tego typu...a życie jest takie normalne...i jak już tyle osób Was polubiło, to nieobojętne jest to, co się u Was dzieje!Wszystkiego dobrego w 2019!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za te słowa, w sumie to masz rację, nie jestem celebrytką żeby pisać o skandalach czy na siłę wymyślać sesnacje, przecież sama lubię zaglądać do normalnych ludzi, prowadzących normalne nudne życia a pudelka omijam z daleka.
      Chyba o tym zapomniałam...

      Usuń
  10. No jak to, kto to bedzie czytal?! My! Ja tam chetnie poczytam i o wychowawczyni i o pracy i o remontach. :)
    Sama pisze o codziennych pierdolach i chociaz w zyciu nie wygram nagrody za najciekawszy blog roku, to ktos tam nawet czyta te moje wypociny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co Agata? Lubię cię tak zwyczajnie, po prostu. Chociaż cię na oczy nie widziałam i lubię twoje dzieciaki i twoje tasiemce też lubię;)

      Usuń
  11. Kiedyś pisało się dla siebie i była uciecha, że ktoś czyta, komentuje, jest obecny. Teraz też mam tak, że się zatanawiam, czy jest o czym, czy jest sens, czy jest to na tyle ważne... A odkąd nikt nie czyta (co widzę po statystykach przecież), odpuściłam. Do ściany nie lubię, a dla M. mogę pisać na priv ;)
    Fajnie, że jesteś!

    OdpowiedzUsuń