poniedziałek, 30 maja 2016

Czasami trzeba widzieć więcej, niż czubek własnego nosa

Kochani dziś z orędziem do narodu występuję:
Upały są niemiłosierne, wczoraj nasz samochodowy termometr wskazywał 31˚C, na słońcu pewnie było około 50. rozejrzyjcie się wokoło, czy ktoś nie potrzebuje pomocy, czy staruszka nie idzie ostatkiem sił, bo na wizytę do lekarza musiała wyjść bo czekała na nią kilka miesięcy i nie ma zbytnio wyboru: idzie w tym słońcu, i choć to kilkadziesiąt metrów, to dla niej wielkie wyzwanie, może wystarczy podejść, zapytać, poprowadzić chwilę, a może wystarczy podać łyk wody?
A może nie musi to być staruszka? Może to być osoba młoda, dziecko, każdy! Nie mówiąc już o zaglądaniu w szyby zaparkowanych samochodów, czy nie zostało tam dziecko bądź zwierzę!
Po prostu rozglądajcie się wokół siebie i bądźcie wyczuleni na ludzi.
Wczoraj podczas powrotu do domu po przeciwnej stronie do naszego kierunku jazdy leżał człowiek i rower, z głową tuż przy ruchliwej drodze, niemal na asfalcie. ruch był duży, nie wiem nikt nie widział? wszystkim się spieszyło? a może każdy żałował chwili czasu na zatrzymanie się, bo wiadomo jeśli to ofiara wypadku (a tak wyglądało na pierwszy rzut oka) to sprawa zajmie pewnie kilka godzin. Nikt, rozumiecie nikt się nie zatrzymał, wszyscy przejeżdżali szybko lub bardzo szybko, obojętnie, mimo,  że mijali głowę tego człowieka o kilkanaście centymetrów swoimi rozpędzonymi kołami.
Po prostu rozglądajcie się wokół siebie, czasami naprawdę nie trzeba wiele!

30 komentarzy:

  1. Popieram!!!
    Niepewnie idący człowiek wcale nie musi być pijaczkiem, a nawet gdyby, to też szkoda człowieka.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem ci, ze z drżącym sercem szliśmy do niego, na szczęście dobrze się skończyło, ale o włos od tragedii było na pewno

      Usuń
  2. Znieczulica ludzi mnie czasem przeraża... Jak można widzieć że ktoś leży na ulicy i nie podejść?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ruchliwa droga krajowa, wile pędzących samochodów, środek lasu

      Usuń
  3. A wy się zatrzumaliscie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Ty byś się nie zatrzymała? na szczęście człowiek, młody chłopak, nic go nie potrąciło, wszystko się dobrze skończyło

      Usuń
    2. Gdyby to był potrzebujący lub ofiara wypadku, to każdy kto się nie zatrzymał był przestępcą!!!

      Usuń
    3. to powiem ci, że jechały w takim razie dziesiątki przestępców:(
      człowiek leżał na poboczu, głową tuż przy asfalcie, nie poruszał się, obok leżał rower a wszyscy obok pędzili
      cóż tam jeden człowiek, leży, niech s e leży, co mu kto będzie przeszkadzał:(

      Usuń
    4. Nie wynikało z tekstu i zaczęłam się martwić że pojechaliscie dalej :)
      My byśmy się zatrzymali :) ją już miałam parę akcji takich i niemowlaka głodnego pod pachą :)

      Usuń
    5. Prawdę mówiąc przydałaby się prowokacja na takich ścigantów - leżący manekin i każdy kto się nie zatrzyma do kolejki po mandat solidny! :)

      Usuń
    6. Mżawko- to byłby szczyt hipokryzji zachować się jak wszyscy inni i jeszcze to opisać!
      Zenku, możesz mieć rację, że takie prowokacje coś by dały, ale chyba najbardziej tutaj trzeba po prostu szkolić ludzi do radzenia sobie z takimi sytuacjami, ludzie się boją bo nie wiedzą jak pomóc, żeby nie zaszkodzić bardziej, ale oczywiscie to nikogo nie usprawiedliwia, że nie zatrzymał sie, nie podszedł do tego człowieka, nie spróbował go obudzić, nie sprawdził, czy ma puls i nie zadzwonił po pogotowie w razie potrzeby, no chyba tyle to każdy może i potrafi?! nikt nie wymaga, aby zatrzymujący się od razu rzucał się na leżącego z masażem serca!

      Usuń
  4. Tak, zgadzam się z Tobą. Często oceniamy po pozorach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oceniamy po pozorach, bo jak leży, to pewnie pijany, ale że co jak pijany, to można go rozjechać?

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedyś zauważyłam człowieka lezącego u sąsiada w bramie na podjeździe, był przełom lutego i marca, wieczór, a więc zimno. Zadzwoniłam do sąsiada prosząc, by się nim zajęli skoro z nim pili bo przecież on umarznie. Opieprzyli mnie abym się nie wtrącała bo zimno dobrze pijakowi zrobi i szybciej wytrzeźwieje. Wobec tego powiedziałam, że zadzwonię po policję. Od tamtej pory stałam się wrogiem..żony tego leżącego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że na przyjaźni z tą Panią specjalnie Ci nie zależy, a zareagowałaś, zrobiłaś co mogłaś i próbowałaś i to najważniejsze

      Usuń
  7. Podłość ludzka nie zna granic. Parę dni temu idę idę Paula z placu zabaw. Z bloku obok wyjeżdża Pan na wózku inwalidzkim nie zapanował nad nim i na trawnik wjechał. Podbieglam mówię ze pomogę. On z rozpaczą w głosie do mnie mówi tak "Ale ja muszę się nauczyć nim jeździć. Czyli dopiero zaczął. Ten Pan chodził Ale widocznie potrzebował też wózka. Z racji tego co robię zawodową to obsługę takiego wózka mam w małym palcu. Pokazałam panu jak ma jechać jak wsiadac i wysiadac jak hamować. I do dziś się zastanawiam czy osoba która mu wózek sprzedała czy załatwiła pokazała mu jego obsługę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana, traktowanie i pomaganie sprawnym nieco inaczej to dopiero materiał na książkę!
      a biznes jest biznes, liczy się klient i kasa, no przecież się w końcu nauczy jeździć, co się sprzedawca będzie martwił o takie pierdoły:-(

      Usuń
  8. To niestety prawda :(
    Ludzie nie chcą się mieszać, boją się, że pijak.Ale tutaj było zagrożenie życia. Szkoda że nie prowokacja telewizyjna. Ale mieliby miny :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brak słów:(
      nawet jak pijak to przecież nie można go ot tak rozjechać:(

      Usuń
  9. Dobrze, że się zatrzymaliście i pomogliscie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to naturalny odruch, chociaż mam wrażenie że w całym tym tłumie nie zachowaliśmy się "normalnie"...

      Usuń
  10. Niestety upały są niesamowite i trzeba uważać na siebie i innych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj bardzo, temu chłopakowi też upał najwidoczniej zaszkodził, trzeba zwracać uwagę na to co sie dzieje wokół nas

      Usuń
  11. Dobrzy z was ludzie...i to nie zart, komplement- bo ja widac takich coraz mniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a gdzie tam dobrzy, to naturalny odruch z dobrocią niewiele miał wspólnego, mam tylko wrażenie, ze coraz mniej człowieka w człowieku jest:(

      Usuń
  12. Masz rację ludzie mają innych gdzieś - nie tak dawno sama byłam ofiarą kolizji i na olbrzymi ruch zatrzymał się jeden samochód i zapytał czy mi pomóc czy zadzwonić po karetkę czy policję....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę i będziemy się cieszyć że w razie czego nie przejadą nas do reszty, a jednak ominą jakoś, wszak mogli nie ominąć, bo po co...

      Usuń
    2. Ale niejeden kierowca potrafił drzeć do mnie ryja że jak mi się nic nie stało to żebym usunęła wrak auta z ulicy...

      Usuń
    3. no rzeczywiście w złym tonie było z Twojej strony, że rozbiłaś się na ulicy, a nie próbowałaś chociaż wpaść do rowu, nie wadząc nikomu...
      ech....

      Usuń