wtorek, 2 czerwca 2015

Ot codzienność...

Wiedziałam, że jak wrócę do pracy to paradoksalnie będę miała węcej czasu na różne rzeczy, a to dlatego że po prostu nie ma wyjścia i człowiek musi się jakoś przeorganizować. Po prostu trzeba wstać o 6, trzeba wyjechać do 7:30 maksymalnie, trzeba po południu pojechać po dzieciaczki, które są tak wybawione i wybrykane, że często zasypiają już w samochodzie, a po powrocie do domu szybka kolacja, szybka kąpiel i szybko spać, zazwyczaj tak się udało, a później mamy czas dla siebie, albo raczej na pranie, zmywanie, czasem nawet nam się uda włączyć jakiś komputer i zobaczyć co w świecie słychać, mnie się nawet wczoraj udało sięgnąć po płótno i spróbować coś pobazgrać...
Stokrocia też chętnie chwyta cokolwiek co pisze, najlepiej długopis, i rysuje, do tej pory konie były numerem 1, teraz zaczęła uwieczniać motyle;-) ale malowanek kolorować nie lubi.
Puzzle chwilowo odpuściliśmy z uwagi na małego Gryzonia, który gryzie wszystko czym do buzi dostanie.
Wczoraj dostałam w przedszkolu zaproszenie na przedszkolny Dzień Mamy i Taty. Czyli 10 czerwca znów trzeba sobie przygotować aparat i paczkę chusteczek;-)
W ubiegłym roku dzieciaczki były poprzebierane za kwiatki i zgadnijcie jakim kwiatuszkiem była moja córcia? he he Próbowałam podpytać Stokroci czy uczy się jakiejś nowej piosenki, albo wierszyka i wiecie co mi powiedziała? Nie mogę ci powiedzieć, bo to tajemnica!!! Kurcze a jak ja jej coś mówię niby w tajemnicy to pięciu minut nie wytrzyma, żeby się tym komuś nie pochwalić;-)
A to kucyki rysowane przez Stokrocię - Jednorożce, jakby ktoś miał wątpliwości.




Miłego popołudnia i wieczoru!

18 komentarzy:

  1. Nie ma wątpliwości, że jednorożce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jeszcze rysuje taki z rzęsami;-O mają oczka jak słoneczka, uwielbiam je;-)

      Usuń
    2. U nas Mila rysuje hurtem: mama, tata, babcia. "I oczka i buzia i nogi, gotowe!"

      Usuń
  2. A rysunek na ścianie czy na kartce?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na kartce;-) kartki ma z dostępem kiedy chce i na razie ściany jej nie kuszą;) W wynajmowanym miała jeden taki incydent ścienny i musieliśmy zostawić pieniądze na odnowienie ściany;-(

      Usuń
  3. jak zobaczyłam ikonkę to pomyślałam, że to pszczółki :x

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie rysuje jak na swój wiek, pewnie talent po mamusi :-). Ja taki ogrodowy Piknik Rodzinny u Maksa miałam 1 czerwca, ale nie było mowy o łzach, raczej o śmiechu-uśmiechu. Łezka zaś kręciła się na Dniu Matki u Olka w szkole ;-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. śmiech śmiechem, ale na wejście jak wychodzą takie dumne małe-duże dzieci to prawie każdy policzki wyciera;-) ja zawsze płaczę też, kiedy wychodzą te najmniejsze dzieciaczki za rękę z ciocią, lub na rękach u cioci i są z jednej strony trochę przerażone tym tłumem obcych, a z drugiej to tak niesamowicie wygląda, kiedy co odważneijsze próbują śpiewać wyuczoną przez tygodnie piosenkę, zawsze mi się gardło ściska...

      Usuń
  5. Ślicznie rysuje :)

    To wielka tajemnica, bo Ty masz mieć niespodziankę dlatego nic nie mówi. U nas o dziwo jak się powie Oliwce, że to tajemnica to milczy. Np. nic nie powiedziała tacie o kupionym w zeszłym tygodniu prezencie dla niego na dzień ojca, tak jak nikomu nie mówiła o mojej ciąży, nawet jak już ktoś wiedział i jej się pytał, to mówiła że nie wie :) I po naszym pozwoleniu zaczynała mówić...Chyba tajemnicy dotrzymuje nawet lepiej niż ja ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to wielka tajemnica, ale nawet sobie po cicho nic nie podśpiewuje, nic nie powtarza, jakby wychodząc z przedszkola zostawia ten świat za soba;-)

      Usuń
    2. taka umiejętność przyda jej się, jak będzie pracowała :) Będzie zostawiała pracę za sobą :)

      Usuń
  6. Przecież od razu widać że to jednorożce :-))

    OdpowiedzUsuń