poniedziałek, 1 czerwca 2015

poniedziałek

Niezły tydzień się zapowiada, sądząc po poniedziałku, który nieźle dał się w kość, a jeszcze do końca dnia daleko. Może to i dobrze, w sumie to lubię jak coś się dzieje, pora więc brać się z życiem za bary i działać!
W sobotę na wirtualną imprezę przybyły bliskie nam dziewczyny, choć nie tylko dziewczyny bo o kilku mężach też słyszałam, bardzo nam było miło, Dziękujemy jeszcze raz.
Teraz czekamy na odwiedziny tradycyjne;-)
P najpierw zamierzał raczej mało się włączać do dyskusji, a że ja nie mogłam się pozbierać z notkami, to poprosiłam go żeby jednak usiadł i zabawiał Gości, skończyło się to tym, że tak się wciągnął, że wstał od komputera dopiero tuż przed północą, Nawet  na papierosa nie wychodził, co jest naprawdę wielkim osiągnięciem;-)

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. No nie dotarłaś, zauważyłam. Dostęp masz, ale pewnie ważniejsze sprawy Cie zatrzymały.
      Fajnie było, żebyśmy tylko mieli lepszy internet...

      Usuń
  2. wiadomo kto (ten co nie czytuje blogów) też oglądał z zainteresowaniem i doradzał niczym wujek dobra rada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba mu było dać komputer niechby się wypisał;-) dobre rady zawsze potrzebne

      Usuń
  3. Fajnie było na Waszej parapetówce :) Jakbyście jednak zdecydowali się na jeszcze jedną to ja się zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale teraz to już tylko w realu;-) tak że wiesz, skrzyknij dziewczyny i przyjeżdżajcie;-)

      Usuń