środa, 6 maja 2015

Idzie nowe...

Zmiany, zmiany, zmiany!
Idzie nowe, chociaż stare poniekąd.
Może jestem naiwna, ale mam wrażenie, że dzięki tym zmianą mimo wszystko czasu będę miała jakby więcej (albo inaczej będę potrafiła lepiej go zagospodarować). Marysia już na dobre zadomowiła się w żłobku, zostaje i wychodzi z uśmiechem na buzi. Stokrocia jest zazdrosna strasznie, ale jednocześnie przepada za siostrą i ogromnie jest dumna, kiedy razem wchodzą na salę (żłobek jest w tym samym budynku co przedszkole, do 8:30 dzieci z wszystkich grup są w jednej sali).
Dziś jestem pierwszy dzień w pracy i łudzę się, że teraz nastąpi tak upragniona stabilizacja i że w końcu tak sobie zorganizujemy czas, aby na wszystko go wystarczało.

13 komentarzy:

  1. :) więc trzymam kciuki żeby było tak jak chcesz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to miłego pierwszego dnia w pracy!:))

    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj powiem Ci, że bardzo był miły. Tak się poczułam dziś komfortowo jakoś.

      Usuń
  3. powodzenia!
    Stokrocia poczuła się prawie dorosła w tej sytuacji to i pęka z dumy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,chyba tak, ale jednak jest też wiele sytuacji, kiedy zazdrość bierze górę i chce, żeby ją ubrać, nakarmić, bo nagle sama nie potrafi...
      Cóż, równowaga widocznie musi być zachowana: trochę tego, trochę tamtego;-)

      Usuń
  4. Czyli idzie ku dobremu i nech tak będzie! Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki. U mnie sprawdza się zasada, że im mniej mam czasu, tym lepiej wykorzystuję ten wolny więc tego samego Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja wierzę w tą zasadę;-) Zobaczymy, czy się sprawdzi;-)

      Usuń