środa, 11 lutego 2015

No i mam problem z tytułem...

Wchodzi do pokoju Stokrocia z głośnym westchnieniem:
-O Matko Boska! - najpierw mnie trochę zamurowało, ale później zdecydowałam, że może trzeba ją delikatnie przekonać, że Matka Boska zarezerwowana jest do modlitwy raczej, a nie jako powiedzenie, mówię więc:
- A czemu wołasz Matkę Boskę? Bo wiesz, tak sobie wołać to nie bardzo. Jeśli czegoś od Niej chcesz, jak się modlisz na przykład. Wtedy musisz coś dodać jeszcze: może być O Matko Boska módl się za nami! albo O Matko Boska dziękuję Ci za coś.
Na co Stokrocia zamyśliłą się chwile i mówi:
- O Matko Boska, ja bym tak chciała mieć konia!

10 komentarzy:

  1. No proszę! Rośnie nam kolejna gwiazda :))
    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale numer! Tylko konia....hi, hi, hi..... Dopytaj. Może chce takiego malutkiego konika.... Takiego mini, mini...

    OdpowiedzUsuń
  3. :D no mama jak nic konia musisz kupić do nowego ogródka:*

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahahaha, padłam! :D
    No nie ma zmiłuj, musisz się Kochana rozglądać za koniem :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. No konkretna jest dziewczyna - nie jakieś ogólne módl się za nami tylko konia bym chciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Grunt to wiedzieć o co się modli :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No Wy tam i tak macie juz kucykowa stadnine. Ale jak widac Stokroci ciagle malo... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Padłam.
    O Matko, padłam.
    Stokrocia wymiata!
    Pozdrawiam z Urwisowa!

    OdpowiedzUsuń