czwartek, 29 stycznia 2015

matrix

normalnie nie wiem jak sie nazywam
wokół mam kartony
z przodu kartony
z tyłu kartony
po bokach tez kartony
na 19 ma być samochód po kartony
a ja z pakowaniem w lesie
wyprowadzamy się.... nie jeszcze nie do domu, na razie do... stodoły
te kartony znaczy się
chyba wejdę do tego ostatniego, zakleję się od środka i przeczekam, jak już będzie koniec robot to przecież i mnie rozpakują
ciao, bez odbioru:-(
 

28 komentarzy:

  1. Kochana nie daj się zasypać :) Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto ogląda seriale, ten wie, ze takie kartony to bezpieczne nie są.... ;-)

      Usuń
  2. Teraz będzie juz tylko lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz to przeraża, a za jakiś czas będziesz się z tego śmiała, siedząc we własnej kuchni z kubkiem kawy :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj pamiętam naszą przeprowadzkę. U mnie królowały worki.
    Już coraz bliżej:-)
    Zobaczysz, jak odetchniesz po wszystkim.
    Trzymam kciuki i pozdrawiam z Urwisowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urwisowo odwiedzę, jeszcze trochę czasu potrzebuję, żeby się ogarnąć, w blogowym świecie też;-)
      Worki są be! Przećwiczyłam, warto wydać parę złotych na kartony, ale już mam nadzieję, że nie będę musiała nigdy więcej;-) No chyba, że dziewczyny do akademika, ale to jeszcze troszeczkę he he

      Usuń
  5. Jak dobrze, że ja nie muszę się przeprowadzać :-)
    Trzymaj się ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo to to właśnie, i ja tak chcę już mówić zawsze!

      Usuń
  6. To Twoja ostatnia przeprowadzka - przetrzymasz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A co byś w tym kartonie robiła? Z nudów byś umarła! Zmiany, dziewczyno, zmaiany! To dobrze! Znaczy,że żyjesz pełną piersią. Przeżyłam 5 przeprowadzek. Da się przezyć, a potem tylko radośc zostaje ( przynajmniej na jakis czas! Wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyspałabym się wreszcie! Kochana, ja mam za sobą 8, no teraz już 9 przeprowadzek, ale mam wielką nadzieję, ze ta jest ostatnia!

      Usuń
  8. no to nie powiem mega wyzwanie przy dzieciakach ale kto jak nie Ty;:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to to jeszcze nic, następnego dnia złożyłam pracę, to dopiero był wyczyn;-P

      Usuń
  9. powodzenia! wiem, że przeprowadzki to ciężka sprawa...

    OdpowiedzUsuń
  10. oj nie lubimy tego :( przeprowadzki do prostych i przyjemnych nie należą niestety. Oby poszło szybko i sprawnie!
    Powodzenia! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszło szybko i sprawnie: podstawili samochód, wpadli we trzech, tak szybo wszystko zgarnęli, że nie wiedziałam co jeszcze mam dać, co zostawić, a teraz gdzie co jest;-P

      Usuń
  11. Ty się ciesz, że masz tyle dobytku

    OdpowiedzUsuń
  12. ha ha ja cie pocieszę, wyobraź sobie że zaczął sie trzeci rok od naszej przeprowadzki a jeszcze nie wszystkie kartony rozpakowane.....
    buziaki :) Leptir

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie zaczynalo sie od kartonow, przeszlo w worki, a na koniec juz byly zwykle reklamowki. Byle w koncu wszystko upchnac i przewiezc...

    Mam nadzieje, ze nie bede zbyt szybko zmuszona powtorzyc tego wyczynu zwanego przeprowadzka... Po 6 latach przybylo nam dwoje domownikow oraz 3 dodatkowe pomieszczenia do spakowania... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już worki poprzednio przerabiałam i teraz kupiłam kartony, bo takie worki jednak strasznie niewygodne. A ostatnie rzeczy ładowałam do torebki, he he:)
      Ja mam nadzieję, ze już więcej przeprowadzek nie będę musiała uskuteczniać;)

      Usuń
  14. Nie chowaj się w karton bo się nam tam udusisz . Dasz radę to przetrwać. Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, zostawiłabym sobie otworki do oddychania. Bardziej się boję, ze bym się nie zmieściła;-P
      Zajrzę, ale jeszcze nie teraz, proszę przypomnij się jeśli zbyt długo się nie pojawię.

      Usuń