Wyjątkowo nie wyjechaliśmy nigdzie, ale zapowiada się, że będzie to jeden z moich wymarzonych weekendów. Wczoraj ważne odwiedziny po południu, wieczorem krewetki, wino i komputer...
Dziś leniwy poranek:
Połówka i Marysia jeszcze śpią.
Ja- pyszna kawa i ciąg dalszy siedzenia przy komputerze (i wcale nie mam na myśli blogspot, to tylko chwilowy przerywnik). Wiem, trochę tajemnicza jestem, ale na razie nic nie mogę zdradzić. Może tylko tyle, że mam nadzieję wkrótce znów zaznaczyć jako spełnione jedno z marzeń.
Stokrocia bryka mi końmi po stole.
A za oknem leniwie przeciąga się jakiś kot.
Tego widzę tu pierwszy raz, zazwyczaj przychodzi taki fajny trójkolorowy.
Spokojnego poranka i udanego dnia i dla Was:)
szczęśliwości!
OdpowiedzUsuńwzajemnie;)
UsuńUdanego dnia :). Ponieważ wczoraj podało, mój Syn niewybiegany roznosi dom, a dopiero w środę do szkoły.
OdpowiedzUsuńIwona
ja też się zastanawiam, czy jutro przedszkole otwarte, ale nic nie mówili, więc chyba tak;)
Usuńmiłego weekendu, ja jutro do pracy:(
OdpowiedzUsuńa do pracy tam henn hen, czy może coś na miejscu?
Usuńkończysz prace?:)
OdpowiedzUsuńwydawało mi się, że skończyłam, czekam na odpowiedź promotorki:)
Usuń;*
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńA jakie plany na jutro i wtorek? :-)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie wiem, P idzie do pracy, a później może jakiś obiad na mieście, spacer, nie wiem jeszcze, wtorek też otwarty na razie, na pewno jednak będę siedzieć przy komputerze, gdziekolwiek byśmy nie byli
UsuńPrzy komputerze, czy też nie oby było miło :) :*
OdpowiedzUsuńto przy komputerze to bardzo miło, choć "miło" to złe określenie:)
Usuńrealizuję jedno z marzeń więc wiesz;)
A już myślałam, że też macie kota ;-).
OdpowiedzUsuńCokolwiek kombinujesz - trzymam kciuki! :*
OdpowiedzUsuńKoty na samochodzie doprowadzaja mnie do szalu. Nienawidze sladow lapek na karoserii! ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w spełnianiu marzeń!!!
OdpowiedzUsuń