piątek, 23 sierpnia 2013

Szczepienie....


Dziś porwałam Stokrocię ze żłobka na godzinkę, aby spróbować  uzupełnić zaległe szczepienia, bo zaległość miałyśmy 10 miesięczną z powodu ciągłych chorób i antybiotyków, a teraz w końcu choróbska na chwile odpuściły, więc nie było na co czekać.

Pojechałyśmy do przychodni, troje dzieciaczków przed nami, więc czekamy. Jedno takie maleństwo, że chyba miesiąca jeszcze nie miało, drugie pięć miesięcy, trzecie w gabinecie a Stokrocia najstarsza z obecnych, rozbiegana i roześmiana. Stołki przenosiła od stolika do mnie i ode mnie do stolika, generalnie wydawało się że nadmiar energii jej dokucza.

Dziecko z gabinetu lekarskiego przeszło do gabinetu pielęgniarki, wiadomo za chwile krzyk.

Stokrocia stanęła i komentuje:

-Płacze, chłopczyk płacze.

- Córciu płacze, ty też za chwilę będziesz płakać.

-Ja nie będę pakać! – Córka na to.

Dalej biega, bawi się, do jednej pani się uśmiechnie, opowie, co dzidzia ma na koszulce. Kjujika ma jakby ktoś chciał wiedzieć.

Drugie dziecko i znowu płacz, ale Stokrocia uparcie twierdzi ze ona pakać nie będzie;)

Nasza kolej, Mała oczywiście powiadomiła wszystkich przed wejściem że idzie do pani doktoj i zjobi badu badu, a później pani zjobi  kuj kuj w jąćke.

Prawie 12 kg panna waży, szczęśliwie zdrowa i szczepienie trzeba było wykonać.  Płakała, ale tylko przez chwilkę, a wychodząc przez łzy powiedziała pani pielęgniarce Dziękuję;)

A na temat szczepionek napisze osobny post, gdybym wiedziała dwa lata temu to, co wiem dziś to być może wybrałabym inne opcje szczepienia Młodej.  Dla mnie to już trochę za późno, bo szczepienia poszły, ale może komuś pomoże w wyborze pomiędzy skojarzonymi a bezpłatnymi szczepieniami.



19 komentarzy:

  1. Dziękuję za zaproszenie do zamkniętego bloga :) Ja wybrałam opcję skojarzonych, tylko pierwsze szczepienie było podwójne, bo było dodatkowo WZW B. Podjęłam taką decyzję jak mi mama powiedziała, że szczepionki dają wszystkie na raz (pierwsza nieskojarzona to trzy ukłucia), w obie nóżki i rączkę. Ledwie te dwie wytrzymałam, płakałam razem z Martyśką i chyba ja byłam bardziej zestresowana niż ona. W końcu jest moim pierwszym dzieckiem, to było pierwsze szczepienie i nie wiedziałam czego się spodziewać. Później już było lżej. Ale jeżeli ktoś ma możliwość (bądź co bądź jest to niemały wydatek) to polecam skojarzone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wybrałam trzy ukłucia- tak dziecko płacze ale przecież sama wiesz ze nie jest to az tak straszny ból, tyle że nie jest to przyjemne- ale te trzy ułucia to pikuś, gdyby wtedy lekarka mi to powiedziała to wybór byłby jasny, ale o tym nie ma nigdzie ani słowa, opiszę to jak zbiore więcej informacji a może nawet uda mi się dotrzeć do jakiegoś składu, który niestty nie jest ogolnodostepny

      Usuń
    2. Chętnie o tym poczytam bo jestem w tym temacie zielona

      Usuń
    3. dwa lata temu też byłam zielona i nie rozumiem czemu pediatra mi o tym nie powiedziała

      Usuń
  2. No ciekawa jestem choć u nas już po ptokach i trzeba skojarzone kończyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przy następnym maluszki bedziesz juz wiedziala:D

      Usuń
    2. Tak, tylko że ja nadal nie mam zielonego pojęcia co lepsze :P

      Usuń
  3. Ale ze Stokroci dzielna dziewuszka :) I to "dziękuję" na końcu... no rozczuliło mnie jak nic...

    Tusię szczepię skojarzonymi 6w1 Infanrix hexa. Wiem, że trzeba uważać na te skojarzone, bo niektóre mają w składzie pochodne rtęci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o tym też będzie. Nie tylko skojarzone:(
      O tym się nie mówi, a szkoda.

      Usuń
  4. Dzielna panienka, a jaka grzeczna! :)
    Tutaj nie ma opcji ze szczepionkami, sa tylko nieskojarzone. Maluch dostaje dwa uklucia w jedna nozke i jedno w druga. A dodatkowo jeszcze szczepionke doustna. Przez te szczepienia zawsze mam strasznego stresa przed wizytami u lekarza, szczegolnie, ze Nik mi po nich goraczkuje. Ale nastepna wizyta - bilans 9 miesieczniaka, bez szczepien, juhuu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zawsze pelna stresu przed szczepieniami. U nas wybór byl ale niewiedza i lakoniczna odpowiedz lekarki wpłynęły na decyzje o wyborze tych "zwykłych"

      Usuń
  5. Jak Stokrocia po szczepieniu? Wszystko ok?

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie bardzo interesuje notka o szczepieniach, wiec jesli blog bedzie zamkniety to prosze o zaproszenie........ogolnie bardzo lubie cie czytac, pozdrawiam serdecznie mkrolak74@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. notka o szczepieniach na pewno bedzie na otwartym blogu
      na zamkniętym są tylko moje zale, po czasami gdzieś poplakać trzeba, a nie lubie plakać publicznie;)

      Usuń
  7. Ja wybrałam 6w1 bardziej ze względu na ilość wkłuć..
    U nas w przychodni głośno o tym mówiono, lekarka dawała wybór... stąd wiedziałam, że jest opcja wyboru.
    Natomiast na którymś z blogów czytałam o jakies wadliwej serii z 2012...te które już w szpitalu zapodawali...zestresowana rzuciłam się do książeczki i uff..odetchnęłam..inna seria..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo mówią tylko o ilosci ukłuć, a tak naprawde to najmniej ważne jest

      Usuń