czwartek, 18 kwietnia 2013

Uważaj mamo: ja słyszę i nie zawaham się... powtórzyć!

Nadszedl ten moment, w ktorym to trzeba zacząć uważać na wypowiadane słowa, nawet te wypowiadane szeptem...
Zaplątane klucze w torebce- jak zawsze, dzwoniący gdzieś w głębi przegódrek telefon, wysypany przy okazji bilon z portfela, pośpiech, nerwy, wypowiedziane cicho "cholera jasna!"
-CHALELA! CHALELA!- powtarza jak echo...
Ups...

15 komentarzy:

  1. chalela, ale Cię urządziła! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak:) Te nasze kochane dzieci chłoną wszystko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. mojej się wczoraj wymskło "kulwa" ;) muszę jej sprawić zatyczki do uszu... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hahaha ale mała chalela :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację - trzeba bardzo uważać. Chalela :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Chalela, teraz to serio musisz już uważać! ;-D

    OdpowiedzUsuń
  7. jak to się nie denerwować, Panie Premierze, no jak? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. No to masz przechlapane! Buzia w kubeł od dzisiaj :-P
    Zachodzę w głowę dlaczego mój malutki nie powtarza przekleństw po mnie? Ale u mnie one w takich momentach są dużo mniej cenzuralne :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. chalela poprzedni post mi nie wyszedł.... ale Stokrociu robisz postepy...brawo

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahaa :o) Slodko! :o) Dobrze ze Mama Stokrotka sie "bardziej" nie denerwuje i nie uzywa poprawniejszej polszczyzny ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem używa "bardziej" ale staram sie jak najmniej:)

      Usuń
  12. Podczytuję i chętnie zaglądam do Ciebie ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń