W Krakowie byłam kilka razy, na Kaziemierzu pierwszy raz.
O jej jaki tam jest klimat.
Nie znam hitorii tego miejsca, wstyd sie przyznać ale tak jest.
Ale od razu widać że to żydowska dzielnica być musiała, może nawet jest.
Takie małe miasteczko.
Cudowny klimat , naprawdę.
Kolację zjadłyśmy z jednej z tutejszych restauracji ARIEL widocznej na pierwszym zdjeciu, zdjecia obrazów i stołu pochodza z wnętrza.
Dziwne, bo chyba w tej częsci restauracji z której my byłyśmy- tam jest kilka częsci, w jednej był na przyklad akurat koncert muzyki żydowskiej, niestety obawiam sie ze Stokrocia mogłaby przeszkadzać słuchającym dlatego nie skorzystałyśmy, a a tej w której jadłysmy byłyśmy chyba jedynymi, oprócz kelnerów, mówiącymi po polsku!
Naprawde obok było słychać najrózniejsze jezyki ale naszego ojczystego nie...
Z zewnątrz:
(nie wiem czemu blogger
wstawia mi zdjecie w poziomie,
chociaż zapisane jest w pionie,
moze ktoś poradzi)
Wystrój niesamowity:
I jeszcze jedno ważne miejsce:
I chwila zadumy:
NA TYM MIEJSCU DNIA 28 X 1943 ROKU
ROZSTRZELALI HITLEROWCY 30 POLAKÓW
Potwierdzam, restauracja "Ariel" jest bardzo klimatyczna, a jedzenie pyszne. Byłam tam co prawda ponad 14 lat temu, ale biorąc pod uwagę ogrom gości, poziom się na pewno nie obniżył.
OdpowiedzUsuńJedzenie przepyszne, ale ten klimat, naprawde jakby sie człowiek przenosił do innego świata.
Usuńa ja to tam "przelatuję" może z raz w roku albo rzadziej, a w tej restauracji nie byłam nigdy. Wielki szacunek za słowa dotyczące obecności dziecka, wreszcie rozsądna mama która wie, że nie wszyscy mogą chcieć się zachwycać cudzym dzieckiem ściągającym obrus;) uściski!
OdpowiedzUsuńNo i temat mi podsunęłaś.
Usuńa na Kazimierzu naprawde warto czasem przystanąć na chwile...
Nie byłam nigdy, a bardzo bym chciała!
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz zobaczyć
UsuńTak, Kazimierz ma klimat. Aż się zatęskniło!
OdpowiedzUsuńi pragniemy zauważyć, że będziemy tu zaglądać - warto!
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam:)
Usuńto musi byc cudowne miejsce może kiedyś tam mi się uda być :)
OdpowiedzUsuń