Oczekiwanie jest najtrudniejsze…
Czekam właśnie aż na informacji o lotach pokaże się słowo: ARRIVED, na razie ciągle widzę DUE AT 23:40, jest 0:35.
Może jestem trochę panikara, ale zawsze się boję jak lecą. Nie zasnę, jeśli nie zobaczę tego słowa przy „naszym” numerze lotu.
najbardziej przeraza mnie latanie samolotem, to jest strach z ktorym nie potrafie sobie poradzic od wilu lat...i tak chyba zostanie !
OdpowiedzUsuńWszystko już dobrze? Ja kiedyś zrobiłam kilka kółek więcej nad Szczecinem i było mi ciepło... W głowie kołowało mi się: mogłam jechac pociągiem... Wylądowali?
OdpowiedzUsuńI jak tam Stokrotko? Wszystko jest już w porządku?
OdpowiedzUsuńTak tak wszystko w porządku, wylądowali.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze gorzej - nie zasnę dopóki nie usłyszę zgrzytu klucza w zamku. A rodzice wracając od nas do siebie muszą się "meldować" po dotarciu na miejsce (zaznaczam, że mieszkają 25km dalej ;-)
OdpowiedzUsuń