niedziela, 22 stycznia 2012

Oczekiwanie....

Oczekiwanie jest najtrudniejsze…
Czekam właśnie aż na informacji o lotach pokaże się słowo:  ARRIVED, na razie ciągle widzę DUE AT 23:40, jest 0:35.
Może jestem trochę panikara, ale zawsze się boję jak lecą.  Nie zasnę, jeśli nie zobaczę tego słowa przy „naszym” numerze lotu.

5 komentarzy:

  1. najbardziej przeraza mnie latanie samolotem, to jest strach z ktorym nie potrafie sobie poradzic od wilu lat...i tak chyba zostanie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko już dobrze? Ja kiedyś zrobiłam kilka kółek więcej nad Szczecinem i było mi ciepło... W głowie kołowało mi się: mogłam jechac pociągiem... Wylądowali?

    OdpowiedzUsuń
  3. I jak tam Stokrotko? Wszystko jest już w porządku?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak tak wszystko w porządku, wylądowali.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam jeszcze gorzej - nie zasnę dopóki nie usłyszę zgrzytu klucza w zamku. A rodzice wracając od nas do siebie muszą się "meldować" po dotarciu na miejsce (zaznaczam, że mieszkają 25km dalej ;-)

    OdpowiedzUsuń