Jak się siedzi w środku nocy z Małą na kolanach i wsuwa się butlę z mlekiem do tego maleńkiego pysiolka to takie różne myśli człowiekowi do głowy przychodza i różne wspomnienia.
Dziś na przykład wspomniały mi się "pierzawki".
Czy ktoś wie może co to jest "pierzawka"?
nie wiedziałam, ale sprawdziłam co na to "wujek google" :)
OdpowiedzUsuńmówi że to darcie pierza, i podpina pod zimowe robótki - na czasie teraz, zima niedługo :)
W wolnej chwili napisze jak ja to wspominam, masz racje to darcie pierza ale jak ja to lubiłam jako dziecko, to były takie wyjątkowe spotkania, jesienne, zimowe, strasznie fajne;)
OdpowiedzUsuńStokrotka ja też to pamiętam, tylko tej nazwy nie kojarzyłam :)
OdpowiedzUsuńwspomnienia też posiadam w tym temacie, baaardzo ciepłe
babcia, cieplutka kuchnia i zabawa, po której od babci dostawałam poduche albo jasieczka :)
No u babci to ok, a kojarzysz takie "wsiowe" pierzawki? "Wsiowe" tu znaczy że pół wsi tam brało udział.
OdpowiedzUsuńStokrotko przywołałaś wspomnienia....odległe ale jakże ciepłe....
OdpowiedzUsuń!? :)
OdpowiedzUsuńA mnie kury jakoś ominęły w dzieciństwie :)
OdpowiedzUsuńTo nie kury kochana Iimajko;)
OdpowiedzUsuńTo gęsi.
coś takiego właśnie miało miejsce u mojej babci i dziadziusia, bo oni na wsi mieszkali...
OdpowiedzUsuńNa mojej wsi takich nie było. Albo były, ale nie za moich czasów :)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam tylko, że chodziłyśmy z mamą do babci, czasami szła z nami sąsiadka i wieczorami sobie te piórka darły. Ja biegałam i dmuchałam we wszystkie strony, a puszek unosił się w powietrzu :)
Pamiętam też jakie oblepione tym puchem byłyśmy pod koniec ich pracy :)
Fajne takie wspomnienia z dzieciństwa :)
Gęsi też :D
OdpowiedzUsuńDrób wszelaki :D