W ubiegłym tygodniu byłam u gina.
Wszystko jest w jak najlepszym porządku, kochać się tylko jeszcze nie mogę przez pare dni;( buu
ale powiem Wam w tajemnicy że już i tak sie trochę pokochaliśmy, tak troszke tylko;)
Ale ja nie o tym.
Spotkałam się też ze swoją położną z porodu, Asią.
I pytam jej się:
-A przy nastepnym dziecku to jak się tnie?
-W tym samym miejscu, wycina się bliznę która jest.
-Kurde, a nie można by jakiegoś suwaka wstawić?
Taki suwak to może nie byłoby głupie rozwiązanie. Nie mniej jednak nierealne.
OdpowiedzUsuńAle jakie wygodne by było;)
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio zdjęcie w rankingu kontrowersyjnych makijaży, dziewczynę której od oka przez cały policzek odchodził suwak. Wyglądało to niesamowicie realnie. Taki suwaczek na brzuchu, to byłoby coś!
OdpowiedzUsuńNo wiesz co a o tym jak by to wygladalo to nie pomyslałam, tylko czysto praktycznie, że byłoby łatwiej;)
OdpowiedzUsuńDokładnie. I blizny by też nie było.
OdpowiedzUsuńA blizna to prawie niewidoczna
OdpowiedzUsuńOoo. To chociaż taki pozytyw. Miałam wyobrażenie o czymś ,,gorszym''.
OdpowiedzUsuńNie, to taka cieniutka kreseczka jest i tak pod brzuchem, ze na plaze to mozna wyjsc, oczywiscie jak sie nie ma takich rostępów jak ja;(
OdpowiedzUsuńPół biedy. Zawsze przerażała mnie wizja, że jakbym ewentualnie miała cesarkę zostanie mi gigantyczna blizna.
OdpowiedzUsuńRozstępy to okropieństwo! Są różne kremy, ale z tego co słyszałam nie mają zbyt dużej skuteczności. Co jedyne przyczyniają się do tego, że rozstępy szybciej blakną.
No zobaczymy, mam nadzieje, ze jednak na plaży sie kiedys pojawię...
OdpowiedzUsuńA blizna jest naprawde niewidoczna.
Spokojnie! Na wszystko przyjdzie odpowiednia pora :)
OdpowiedzUsuńheh całkiem dobry pomysł Stokrotko! ;) i cieszę się, że jest coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńKurcze.. tylko chwilkę mnie nie było, a tu już takie zaległości.. ola Boga! Ale spokojnie, ja wszystko nadrobię.. jakoś mi się uda. ;-p.
OdpowiedzUsuńPamiętam o wysłaniu zaproszenia, ale niestety potrzebuję do tej czynności Twojego maila Kochana. :) :*.
Mom:
OdpowiedzUsuństokrocia@poczta.onet.pl
byłam pewna że jest widoczny, muszę coś z tym zrobić
W zasadzie mogliby kobietom już takie suwaki od urodzenia montować co by wszystko sprawniej szło =)
OdpowiedzUsuńWybacz moją ignorancję, ale ostatnio ciężko u mnie ze skupieniem, więc nie bardzo pamiętam (o ile wspominałaś) dlaczego w ogóle tę cesarkę miałaś, ale w moich okolicach lekarze twierdzą, że cc nie jest przeciwwskazaniem do tego żeby np w drugiej ciąży poród odbył się siłami natury. Także jakby co to zapraszam rodzić do mnie ;-)
OdpowiedzUsuńZ tym suwakiem byłby całkiem dobry pomysł,tylko,że w moim przypadku między nogami ;P
OdpowiedzUsuńBo ja kurde przy porodzie byłam nacinana i wszystko byłoby fajnie,gdyby nie szycie,które bolało mnie z tego wszystkiego najbardziej.
I jakby tam taki suwaczek sobie był,to można by było uniknąć bólu ;P
Cieszę się,że wszystko jest ok.
Pozdrawiam ;*
Ewciak miałam ten sam problem. Co tam bóle parte, co tam poród, ale to szycie! Wyłam z bólu, choć podobno dostałam jakieś znieczulenie miejscowe. No kursu z haftu Pan Doktor u mnie nie zaliczył... Także ja też jak najbarzdiej popieram ideę suwaczków lub czegoś podobnego
OdpowiedzUsuńSuwak - gdziekolwiek by nie był, uważam za bardzo dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńStokrociu, super że już prawie doszłaś do siebie :)